W ciągu dwóch dni obowiązywania nowych przepisów, zabrano prawo jazdy 120. kierowcom. Radykalnie zwiększono również mandaty za inne wykroczenia, a szczególnie za jazdę po alkoholu, za co grozi więzienie, a także utrata prawa jazdy nawet na kilkanaście lat. Pijaka nikt nie uratuje jeżeli sam sobie nie pomoże. Zastanowienia wymaga natomiast cały system tak radykalnych kar. Nie może być tak (pisaliśmy) aby policja egzekwowała swoje prawa bez żadnej z tego tytułu odpowiedzialności. A może aparat – suszarka – do mierzenia szybkości jest mało precyzyjny, a może samochód namierzono na tle innych pojazdów? Odwołanie (pisaliśmy) jest miarą każdego prawa i na drodze nie powinno być inaczej.
Jest jeszcze jedna sprawa. Znaki w Polsce stoją jak chcą. W terenie zbudowanym obowiązuje szybkość 50 km/h i słusznie (w nocy po 23.00 – 60 km/h) tyle, że w wielu miejscowościach szybkości te są dowolnie zmieniane. Bywa 60, a nawet 70 km/h. Kierowca traci głowę i nie wie jak jechać. W Alejach Ujazdowskich, w centrum Warszawy, za Placem Na Rozdrożu jest 50 km/h, jak w mieście, ale pod koniec Alej przed Belwederem, wisi miedzy drzewami, niewidoczny zresztą, znak 40 km. Tak jest w całej Polsce. Wisłostradą można jeździć 70 km/h, a na podobnych drogach w innych miastach różnie, nawet 80 km/h.
Wprowadzono radykalne przepisy i dobrze. Musi być wszakże wprowadzony również radykalny porządek ze znakami na drogach, aby kierowcy wiedzieli czego się trzymać i nie byli co chwila zaskakiwani. Przypomnijmy - w terenie zabudowanym obowiązuje szybkość 50 km/h, na szosach – 90 km, na drogach dwujezdniowych – 100 km, na ekspresowych, dwujezdniowych – 120 km, a na autostradach – 140 km/h. Policja stosuje na ogół 10–procentową tolerancję i nie czepia się jak ktoś jedzie ok. 10 km szybciej.
Tak jest teorii. W praktyce kierowca spotyka co chwila różne znaki, wybija się z rytmu jazdy, nie może się połapać. I wtedy już go mają.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?