Przygotuj swój samochód na zimę

Barbara Wicher
Żeby uniknąć przykrej niespodzianki, kiedy podczas pierwszego mrozu nasze auto odmówi posłuszeństwa wystarczy dosłownie kilka prostych czynności.
Fot. Vauxhall
Fot. Vauxhall

 

Nie zajmą one dużo czasu, ani nie będą sporo kosztować a zapewnią nam nie tylko komfort jazdy, ale przede wszystkim bezpieczeństwo na śliskich drogach.

 

By właściwie przygotować auto do nadchodzącej zimy nie musimy wcale jechać do drogiego serwisu. Wiele czynności kierowca może  wykonać samodzielnie. Eksperci są zgodni, że większość zimowych problemów, jakie napotykają kierowcy wynika z ich błędów i zaniedbań w przygotowaniu auta do sezonu. Te problemy w najlepszym przypadku skutkują unieruchomieniem lub awarią auta, ale w najgorszym mogą zakończyć się nawet poważnym wypadkiem. Dlatego warto zastosować się do kilku zasad.   

 

Coraz więcej kierowców przekonuje się do zalet opon zimowych i regularnie zmienia ogumienie dwa razy do roku. Nie ma konkretnej daty, od jakiej powinniśmy założyć opony zimowe. Najlepiej je zmienić  wtedy,  gdy temperatury powietrza spadają poniżej 7 stopni Celsjusza. 

 

Warsztat wymieniający opony powinien sprawdzić stan zaworów i zasugerować ewentualną wymianę. Są to elementy, które zużywają się niekiedy tylko pod wpływem czasu, a to powoduje powolną utratę ciśnienia w oponach.

 

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Przy wymianie opon zwróćmy uwagę, czy warsztat nie zapomniał o wyważeniu kół. Niewyważone powodują drgania, które przenoszą się na całe zawieszenie, przyspieszając jego zużycie.

Nie zapominajmy o innych elementach samochodu, które przy śliskiej nawierzchni mogą doprowadzić do utraty stateczności samochodu.

 

- Wielu kierowców nie pamięta o sprawdzeniu i konserwacji układu hamulcowego. Często przyzwyczajają się do mniejszej skuteczności działania hamulców i nie zwracają na to uwagi. Do tego dochodzi jeszcze trudny do wyłapania w normalnym użytkowaniu, nierównomierny rozkład siły hamowania pomiędzy lewą, a prawą stroną auta. Tymczasem zimą może to łatwo doprowadzić do poślizgu - ostrzega Stanisław Niedźwiecki, właściciel najstarszego w Polsce serwisu Peugeota.

Warto sprawdzić także ciśnienie powietrza w kołach. Musi być ono jednakowe po prawej i po lewej stronie, bo różnice mogą wywołać poślizg.

 

Równie ważna jest kontrola oświetlenia. Należy sprawdzić funkcjonowanie wszystkich reflektorów - świateł przednich i tylnych oraz kierunkowskazów. Przy okazji upewnijmy się czy szybka i lustro reflektora są czyste. 

 

- Warto przyjrzeć się przednim i tylnym światłom, a przede wszystkim ich odbłyśnikom. Jeżeli są uszkodzone lub skorodowane, należy je wymienić na nowe. Wymiany wymagają też wszelkie uszkodzone żarówki - radzi Paweł Kowalak ze stacji kontroli pojazdów Nexford.

W niektórych samochodach montowane są spryskiwacze reflektorów. Jeśli ich nie ma, trzeba pamiętać o czyszczeniu powierzchni lamp miękką, nierysującą szmatką. Warto również kupić zapasowe żarówki oraz przećwiczyć w ciepłym garażu ich wymianę.

Fot. Bosch
Fot. Bosch

 

Obok świateł zadbajmy jednocześnie o wycieraczki i spryskiwacz. Jeśli te pierwsze pozostawiają smugi należy jak najszybciej wymienić pióra. Nie ma co czekać też na mrozy z wymianą płynu w zbiorniczku spryskiwacza na zimowy. Warto przy okazji sprawdzić ustawienie świateł.

 

Jak ważnym elementem może być akumulator mogą nam pokazać już niewielkie mrozy. Sprawdźmy napięcie paska klinowego, stan akumulatora oraz napięcie ładowania. Problemy z rozruchem przy temperaturze poniżej -20 stopni Celsjusza są częste.

 

Nim zdecydujemy się na kupno nowego akumulatora sprawdźmy stary. Być może wystarczy go jedynie podładować. Jeśli akumulator pracuje w pojeździe cztery lata, należy wymienić go na nowy. Jeśli użytkujemy sprawny akumulator warto jest sprawdzić poziom elektrolitu oraz jakość i sposób zamocowania klem na akumulatorze i zacisku masy na karoserii.

Dobrze zaopatrzyć się w przewody rozruchowe. Można dzięki nim "pożyczyć" prąd z akumulatora innego pojazdu. Kupując kable warto zwrócić uwagę na ich długość. Dobrze, jeśli mają 2-2,5 m. Kosztują ok. 10-50 zł. Niska temperatura szczególnie źle wpływa na akumulator. Dlatego "pożerające prąd" instalacje  należy zimą uruchamiać tylko w wymagających tego sytuacjach.

Większość samochodów ma zamek centralny sterowany pilotem autoalarmu i niekiedy przy spadku temperatur prze-szkodą w otwarciu drzwi jest wyczerpana bateria. Dlatego przed zimą trzeba zadbać o wymianę tego elementu w pilocie alarmu, immobiliserze czy w kluczyku.

 

 

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Bardzo ważną czynnością, którą trzeba wykonać w warsztacie, jest sprawdzenie odporności na zamarzanie płynu w układzie chłodzenia. Bez względu na to, czy w chłodnicy znajduje się roztwór przygotowany przez rozcieńczenie koncentratu wodą, czy też nalano płynu o stężeniu roboczym, podczas pracy ulega on starzeniu.

 

- Z reguły w trzecim roku eksploatacji należy go wymienić na nowy. W przypadku intensywnej eksploatacji auta zaleca się taką wymianę co 120 tysięcy kilometrów - mówi Stanisław Niedźwiecki. - Jeśli do płynu dolewano wody, jego przydatność należy sprawdzić przed nastaniem pierwszej zimy. Płyn chłodzący nadmiernie rozcieńczony wodą, już po pierwszym roku eksploatacji może być zakwalifikowany do wymiany. Na płynie lepiej nie oszczędzać, bo gdy zamarznie może spowodować poważne uszkodzenie silnika, co więcej to właśnie płyn ma chronić cały układ przed korozją - dodaje ekspert.

 

Gdy układ chłodzenia działa prawidłowo to nie ma potrzeby zasłaniać chłodnicy. Problemy mogą pojawić się w starszych autach, w których czas nagrzewania silnika w zimie jest bardzo długi. Można wówczas zasłonić chłodnicę, ale maksymalnie połowę, aby wentylator miał możliwość schłodzenia płynu. Zasłonięcie całej chłodnicy może powodować (np. podczas postoju w korku) przegrzanie silnika nawet przy kilkustopniowym mrozie. 

 

Deszcz, śnieg i błoto nie służą powłoce lakierniczej auta, a o korozję dużo łatwiej niż zwykle. Warstwie lakieru, która pokrywa nasz samochód szkodzą przede wszystkim kamienie pryskające spod kół pojazdów. Ich uderzenia tworzą drobne uszkodzenia, na których zimą szybko pojawia się rdza. Lakierowi szkodzą również piasek i sól sypana na jezdnie.

 

Do ochrony przed zimą wystarczą zarówno tanie kosmetyki samochodowe, jak i specjalne preparaty antykorozyjne sprzedawane w postaci aerozoli lub pojemników wyposażonych w specjalny pędzelek ułatwiający nałożenie lakieru.  Po uzupełnieniu ubytków w lakierze zabezpieczmy nadwozie woskiem lub innym środkiem konserwującym. No i pamiętajmy, że przygotowanie nadwozia samochodu do zbliżającej się coraz szybciej zimy wymaga w pierwszej kolejności starannego umycia samochodu. Dopiero po tym możemy konserwować lakier.

Fot. Grzegorz Mehring
Fot. Grzegorz Mehring

 

Kierowcy często zapominają o terminowej wymianie filtrów: paliwa, odpowiadającego za  usunięcie wody z benzyny oraz kabinowego, który chroni nasz samochód przed uciążliwym zimą parowaniem szyb.

 

Nie pamiętamy o gumowych uszczelkach w drzwiach i klapie bagażnika. Należy posmarować je środkiem pielęgnacyjnym albo talkiem lub gliceryną. Zapobiegnie to przymarzaniu uszczelek. Zamki najlepiej posmarować grafitem, a odmrażacz do zamków włożyć do kieszeni płaszcza lub aktówki. Nie zapominajmy też o konserwacji zamka wlewu paliwa.

 

Warto zadbać też o wnętrze pojazdu. Pierwszą czynnością powinno być odkurzenie i usunięcie wilgoci. Dywaniki welurowe na czas zimy najlepiej zastąpić gumowymi, z których łatwo usuwa się śnieg i wodę. Należy często czyścić dywaniki, ponieważ parująca woda prowadzi do parowania szyb.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty