Puszczykowo: 10 tysięcy mieszkańców i ani jednej stacji benzynowej

Andrzej Janas
Puszczykowo jest prawdopodobnie jednym z najbardziej zmotoryzowanych miasteczek w Wielkopolsce. Samochodów jest tam kilka tysięcy, ale stacji benzynowej nie ma... żadnej. Czy wkrótce powstanie?

O konieczności jej budowy mówi się od kilkunastu lat. Jednak do tej pory nie udało się pogodzić interesów potencjalnych inwestorów z interesami mieszkańców. Choć większość mieszkańców chciałaby tankować "u siebie", to jednak nikt nie chce stacji w swoim sąsiedztwie. Przekonali się o tym kolejni burmistrzowie Puszczykowa. Teraz czas na Andrzeja Balcerka.

**CZYTAJ TAKŻE

Dobra jakość paliw na śląskich stacjachPożar stacji benzynowej w Nowym Dworze Gdańskim

**

Najpierw spektakularną klęskę poniósł burmistrz Janusz Napierała, który w 2005 roku musiał po gwałtownym proteście mieszkańców wycofać się z projektu budowy stacji w okolicach cmentarza, w rejonie ulic Poznańskiej i Wysokiej.

Burmistrz kolejnej kadencji - Małgorzata Ornoch-Tabędzka również nie zdołała przez cztery lata wybudować stacji. - Miałam już bardzo zaawansowany projekt budowy na działce u zbiegu ulic Studziennej i Wysokiej - opowiada była burmistrz. - Niespodziewanie jednak wycofał się z tej inwestycji prywatny właściciel nieruchomości, na której miała powstać stacja. Rozważaliśmy też o lokalizacji w Łęczycy, ale nie zdołaliśmy zrealizować tych planów - dodaje.

Problem więc pozostał. Teraz myśli o nim nowa władza. - Dyskutujemy o tym - przyznaje burmistrz Andrzej Balcerek. I dodaje: - Wiem, że to delikatny i kontrowersyjny temat, ale nie wyobrażam sobie, by miasto wielkości Puszczykowa nie miała stacji paliw.

Balcerek dodaje, że problem był bardzo często poruszany podczas spotkań z mieszkańcami, którzy dopytywali się, kiedy wreszcie taka inwestycja u nich powstanie. - Zdaję sobie sprawę, że nikt nie chce takiego obiektu w swoim sąsiedztwie, więc wybór lokalizacji będzie bardzo trudny. Inwestorowi będzie zależało, aby był to ruchliwy punk, najlepiej przy głównej drodze. Problem w tym, że takich wolnych nieruchomości jest niewiele - mówi Balcerek.

O tym, że stacja jest potrzebna, przekonani są również ci, którzy wówczas budowę wstrzymali. - Nie mam nic przeciwko budowie stacji - twierdzi Zofia Skibińska ze Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa. - Ale nie w miejscu, gdzie proponował to burmistrz Napierała. Nie wyobrażałam sobie tego wówczas ani teraz. Wiem, że szczególnie zmotoryzowani mieszkańcy narzekają, że muszą po paliwo jeździć kilka kilometrów do Mosiny lub Lubonia i dlatego uważam, że taki obiekt jest w naszym mieście potrzebny - dodaje.

Według Z. Skibińskiej, trzeba rozsądnie wybrać lokalizację - tak, by nie kolidowała ona z walorami przyrodniczymi, ani też nie była dokuczliwym sąsiedztwem dla mieszkańców.

Gdzie zatem stacja paliw mogłaby powstać? Tego na razie burmistrz Balcerek nie chce zdradzić. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jedynie, że do Urzędu Miasta zgłaszają się potencjalni inwestorzy.

Źródło: Głos Wielkopolski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty