Rajd Kataru. Sonik na drugim miejscu

(ip)
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Przez większość dystansu czołowa czwórka z Rafałem Sonikiem i Kamilem Wiśniewskim jechała razem, zmieniając się na prowadzeniu. Ostatecznie najlepszy okazał się Mohamed Abu-Issa. Katarczyk nie uzyskał jednak znaczącej przewagi.
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe

- W Katarze nie ma dnia bez przygód - powiedział na mecie zadowolony i uśmiechnięty Rafał Sonik, który pierwszego dnia uniknął zarówno poważnych błędów, jak i awarii. – Złapałem co prawda kapcia, ale dzięki musom mogłem jechać dalej. Ciekawie było przede wszystkim dlatego, że jechaliśmy dość zwartą grupą i zmienialiśmy się na prowadzeniu. To była taka szachowa rozgrywka.

Mimo tej "wspólnej" jazdy nie obyło się bez błędów nawigacyjnych. – W pewnym momencie Mohamed poważnie się pomylił, a wszyscy pojechali za nim. Ja byłem akurat czwarty, więc spokojnie zmieniłem kurs. Nie wykorzystałem jednak tej sytuacji i kiedy moi rywale zaczęli się odwracać, żeby zobaczyć gdzie jadę, pokazałem im właściwy kierunek. Zrobiłem tak dlatego, że oni i tak za chwilę by mnie dogonili. Dwa razy uciekałem przeciwnikom, ale oni nawigowali potem na mój kurz. W trudniejszych momentach zwalniałem, a oni mnie doganiali – relacjonował obrońca Pucharu Świata, który w Katarze wygrał dwie z ostatnich trzech edycji zmagań.

"SuperSonik" na mecie zameldował się z zaledwie minutową stratą do Mohameda Abu-Issy i biorąc pod uwagę fakt, że pierwsze etapy zawodni ORLEN Team zawsze pokonuje ostrożnie, jest to doskonała sytuacja. – We wtorek to Mohameda czeka większe wyzwanie nawigacyjne. Z drugiej pozycji jedzie się tu zdecydowanie łatwiej – zauważył.

Zwycięzca Rajdu Dakar miał na trasie jeszcze jedną przygodę. – Po raz pierwszy w życiu mój GPS i speedocap działały z opóźnieniem i pokazywały niewłaściwą prędkość. Jeszcze przed oesem pokazałem sędziemu, że moje liczniki wskazują prędkość 5 km/h. mimo, że stoję. On skomentował to krótko: „ty nawet kiedy stoisz to jesteś za szybki" – śmiał się Sonik.

We wtorek zawodników czeka etap liczący 473 km, z czego aż 399 km stanowić będzie niezwykle wymagający odcinek specjalny.

I etap:
1. Mohamed Abu-Issa (QAT) 2:39.41
2. Rafał Sonik (POL) + 0.59
3. Nelson Sanabria (PRY) + 3.31
4. Kamil Wiśniewski (POL) + 31.08

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty