Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport TÜV 2018. Najmniej awaryjne auta

Motofakty.pl
Fot. Marzena Bugała
Fot. Marzena Bugała
Niemieckie Stowarzyszenie Dozoru Technicznego (TUV) zaprezentowało kolejny raport awaryjności. Na jakiej podstawie został sporządzony?

Ranking aut, tworzony rokrocznie przez niemiecki TÜV nie jest może w pełni obiektywnym źródłem informacji o awaryjności i trwałości pojazdów, ale z pewnością daje sporą wiedzę na temat jakości poszczególnych modeli. Ponieważ podstawą do jego tworzenia są niedomagania stwierdzone jedynie podczas obowiązkowych, okresowych badań technicznych samochodów w Niemczech, to siłą rzeczy nie można mówić o pełnym obrazie kondycji każdego z aut.

Trudno jednak zaprzeczyć, że liczba usterek stwierdzonych na stanowisku diagnostycznym, zwłaszcza tych poważnych, określa w pewien sposób podejście producenta do kwestii jakości. Na tej podstawie każdy z użytkowników albo potencjalnych nabywców aut z rynku wtórnego może wyrobić sobie opinię o konkretnym modelu. Rozumowanie jest proste – jeśli elementy i podzespoły badane podczas kontroli diagnostycznych są mało usterkowe, to również te pozostałe nie powinny sprawiać kłopotów. I odwrotnie. Praktyka pokazuje, że taki scenariusz rzeczywiście sprawdza się. Dlatego mimo pewnych ograniczeń raporty tego typu co zestawienie TÜV są bardzo cenione wśród osób poważnie podchodzących do zakupu samochodu używanego.

TÜV grupuje auta według wieku i określa odsetek egzemplarzy usterkowych z ogólnej liczby samochodów danego modelu i rocznika. Im niższy, tym model bardziej niezawodny. Instytucja bierze pod uwagę wykryte podczas przeglądów usterki, które stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu. Samochody dzieli na następujące grupy: dwu- i trzyletnie, cztero- i pięcioletnie, sześcio- i siedmioletnie, ośmio- i dziewięcioletnie oraz dziesięcio- i jedenastoletnie.

Zobacz także: Seat Ibiza 1.0 TSI w naszym teście

O czym mówią badania techniczne?

Raport TÜV powstaje na podstawie danych zebranych podczas okresowych przeglądów technicznych samochodów osobowych w stacjach kontroli pojazdów na terenie Niemiec. Niemieckie Stowarzyszenie Dozoru Technicznego ma największy udział w takich przeglądach. Drugą pod względem liczby przeprowadzonych badań technicznych instytucją w Niemczech jest DEKRA,czyli Niemieckie Stowarzyszenie Rzeczoznawców Technicznych, a trzecią GTÜ czyli Towarzystwo Nadzoru Technicznego. Przeglądy są prowadzone również przez inne podmioty z sektora nadzoru technicznego, ale mają one niewielki udział w rynku tych usług. Badania techniczne aut wyglądają podobnie jak w Polsce, są jednak bardziej wnikliwe i obejmują większą liczbę punktów kontrolnych. Sprawdza się sprawność hamulców, amortyzatorów, oświetlenia, podwozia, ogumienia, układu wydechowego, zwracając jednocześnie uwagę na zaawansowanie procesów korozyjnych w elementach ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa. Istotne jest, że każde badanie przebiega tak samo i obejmuje ten sam zestaw czynności kontrolnych. W ten sposób można obiektywnie i w pełni porównywalnie z innymi ocenić każdy samochód opuszczający stanowisko diagnostyczne. Do statystyki pobiera się jedynie dane o istotnych usterkach  a końcowy wynik określa się udziałem aut z poważnymi usterkami w całkowitej liczbie zbadanych egzemplarzy danego modelu.

Popularność warunkiem klasyfikacji

Nie wszyscy właściciele samochodów znajdą swoje auta w tabelach raportu TÜV. Zaskoczeni brakiem konkretnego modelu mogą być również ci, którzy planują zakup używanego samochodu i chcieli by sprawdzić jego pozycję w rankingu awaryjności. Twórcy zestawienia biorą bowiem pod uwagę tylko te modele, które przyjechały na kontrolne badania techniczne w liczbie przynajmniej 10 000 egzemplarzy. Jeśli ten warunek nie został spełniony auto po prostu nie jest klasyfikowane w raporcie TÜV. Chodzi nie tylko o te pojazdy, które z racji swej elitarności obecne są na rynku w niewielkiej liczbie egzemplarzy. Problem dotyczy również samochodów popularnych na innych rynkach europejskich, ale nie oferowanych oficjalnie w Niemczech albo cieszących się na tamtym rynku mizerną popularnością.

TUV 2018. Najmniej awaryjne auta

(w nawiasie podano odsetek awaryjności)

[b]Auta 2-3 letnie[/b]

1. Mercedes SLK (2%)
2. Volkswagen Golf Sportsvan (2,5%)     
3. Mercedes Klasy B (2,6%)
3. Mercedes GLK (2,6%)
5. Mazda2 (2,7%)

[page_break]

Auta 4-5 letnie

1. Mercedes Klasy B (3,9%)
2. Porsche 911 (4,5%)
3. Mazda CX-5 (4,6%)
4. Audi Q5 (4,8%)
5. Mercedes SLK (4,9%)
5. Seat Mii (4,9%)

Auta 6-7 letnie 1. Porsche 911 (6,5%)     
2. Audi Q5 (8,1%)     
2. Audi TT (8,1%)     
4. Honda CR-V (8,5%)    
4. Mazda3 (8,5%)   

[page_break]

**Auta 8-9 letnie
**1. Porsche 911 (10,6%)
2. Volkswagen Golf Plus (11,5%)
3. Audi TT (12,6%)
4. Ford Kuga (13,4%)
5. Ford Fusion (13,5%)

Auta 10-11 letnie

**1. Porsche 911 (12,2%)
2. Toyota Corolla Verso (15,3%)
3. Mazda2 (16,3%)
4. Ford Fusion (17,8%)
5. Toyota Corolla (18,2%)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty