Renault Megane GrandCoupe kontra Volkswagen Jetta

To, że nadwozie typu sedan jest eleganckie, wiadomo od zawsze. Trójbryłowe limuzyny, zwłaszcza te duże, z wyższej półki, to prawdziwa uczta dla oczu. Takie auta wybierają biznesmeni prezesi wielkich firm i najważniejsi ludzie ze świata polityki. Czyli ci, dla których elegancja to codzienność. Mniejsze auta z trójbryłowym nadwoziem nieodparcie kojarzą się z dużymi limuzynami, choć ich elegancja ma ledwie kompaktowy wymiar. Niepowtarzalny charakter sedanów z segmentu C bywa wyróżniany przez producentów przydzielaniem własnych nazw. Tak robi to Volkswagen w przypadku Jetty, opartej przecież konstrukcyjnie na Golfie. Z kolei koncern Renault zaznaczył, że jego nowy, kompaktowy sedan należy do rodziny Megane, ale dał mu dodatkowy przydomek GrandCoupe, a tym samym własną tożsamość.

GrandCoupe to model zupełnie „świeży”. Miał swoją premierę w ubiegłym roku i dopiero zaczyna swoją rynkową karierę. Jakie ma szanse z konkurentami w segmencie ? Na pewno spore, bo jest autem ciekawym i dopracowanym. Bryłą nadwozia robi przyjemne wrażenie, choć do „coupe” mu daleko. Nazwa jest mocno przesadzona, ale GrandCoupe ma bardzo dobre proporcje, dynamiczną linię i masywny przód, nadający mu mocnego charakteru. Z przodu i z tyłu auto wygląda jak inne, nowo wprowadzone modele Renault, dlatego od razu kojarzy się zarówno z Megane, jak i Talismanem. Wątpliwości co do marki nie pozostawiają również stale świecące na czerwono, diodowe listwy na tylnym pasie.

Jetta przy GrandCoupe to rynkowy weteran, który doczekał się już szóstej generacji. Ale jak to u Volkswagena – długa historia nie oznacza, że samochód się zestarzał. Wręcz przeciwnie. Obecna Jetta, która debiutowała w 2010 r. a w 2014 r. przeszła modernizację, jest autem na wskroś nowoczesnym. Od strony konstrukcyjnej bazuje na Golfie szóstej generacji, ale wizualnie nie jest już do niego tak podobna jak wcześniejsze generacje. Żaden element poszycia nadwozia nie został przejęty z Golfa. Owszem, kojarzy się z nim, ale kojarzy się też z innymi modelami Volkswagena. Z tyłu zaś łatwo wychwycić podobieństwa do Audi A4 ósmej generacji. Aparycja Jetty może się podobać, to połączenie klasycznej elegancji oraz dynamicznych kształtów, tworzonych przez ostre linie przetłoczeń i detali.  

Z jakością aut produkowanych w Turcji nie zawsze jest najlepiej, ale Renault pilnuje jakości GrandCoupe, co widać po wejściu do wnętrza. Dopilnowano zarówno jakości materiałów jak i precyzji montażu. Przedział pasażerski nie różni się pod tym względem od innych wersji Megane, jest przytulny i miły. Ale nie różni się też wystrojem i stylizacją, co budzi mieszane uczucia. W GrandCoupe doświadczamy tej samej estetyki co we wszystkich nowych modelach Renault, opartej na skromnym zestawie wskaźników i monolitycznym, choć niezwykle funkcjonalnym „tabletem” na konsoli centralnej. GrandCoupe ma wygodne fotele (taka sama konstrukcja jak w Espace i Talismanie), jest też dobrze wyciszony i przestronny. Ma też większy od Jetty bagażnik. Zestrojenie zawieszeń to udany kompromis między sztywnością zapewniającą stabilność jazdy i miękkością, gwarantującą komfort. Dlatego jazda GrandCoupe to spora przyjemność, auto nie jest przesadnie „sztywne” a prowadzi się bez zarzutu.

Sedan Volkswagena ma sztywniej zestrojone zawieszenia, ale mimo wszystko zapewnia wysoki komfort jazdy. Własności jezdne Jetty są wzorowe, zachowania auta w pełni przewidywalne. Świetnie działa układ kierowniczy. Przyjemność jazdy jest równie duża jak w GrandCoupe, ale Jettą można sobie pozwolić na więcej podczas dynamicznej jazdy. Świetnie wygląda wnętrze auta, perfekcyjnie wykonane i wykończone wysokiej jakości materiałami. Najbardziej urzeka jednak dbałość o detale, można się tutaj poczuć jak w modelu klasy premium. Ale z miejscem za pierwszym rzędem siedzeń nie jest najlepiej. Na pewno spory wpływ na to ma rozstaw osi, o 6 cm krótszy niż w GrandCoupe.

Warto wiedzieć: Fałszywe oferty. W sieci grasują oszuści! Źródło: TVN Turbo/x-news

[page_break]

Silniki porównywanych aut to najmocniejsze turbodiesle w ofercie. Oba pracują cicho i spokojnie, są elastyczne i świetnie radzą sobie na niskich i średnich obrotach. Podczas codziennej jazdy nie ma potrzeby wprowadzać ich na wysokie obroty, a do dźwigni zmiany biegów nie sięga się często. GrandCoupe stoi jednak na przegranej pozycji pod względem osiągów, bo jej flagowy turbodiesel ma o 20 KM mniej od „flagowca” Jetty. Nie bez wpływu na lepszą dynamikę VW jest fakt, że jest on sporo lżejszy od Renault. GrandCoupe ma za to nieco niższe zużycie paliwa, choć różnica jest niewspółmierna do różnicy w osiągach. Jetta mimo wszystko spala bardzo mało jak na auto z przyspieszeniem do „setki” poniżej 9 sekund i prędkością maksymalną 220 km/h.

Oba auta w porównywanych wersjach wyposażenia Intens Renault) i Comfortline (VW) bardzo dobrze prezentują się od strony seryjnego wyposażenia. Oprócz elementów ujętych w tabeli samochody oferują wiele innych rzeczy. Renault koncentruje się jednak głównie na komforcie, dając automatyczną klimatyzację, bezkluczykowy dostęp do auta i system wspomagający parkowanie. Na konto bezpieczeństwa można zapisać system rozpoznawania zmęczenia kierowcy. W Volkswagenie bardzo mocno skupiono się na bezpieczeństwie, co siłą rzeczy jest sporo cenniejsze dla jadących. Jetta ma standardowo montowany system MSR (zapobieganie poślizgowi podczas hamowania silnikiem), hamulec pokolizyjny, a nawet system stabilizacji toru jazdy przyczepy. Dodatkowo ma też seryjnie montowany system start-stop, obniżający zużycie paliwa. Niestety, to wszystko jest okupione jest dużo wyższą ceną Jetty.

Wybrane dane techniczne Renault Megane GrandCoupe i Volkswagena Jetta:

Wybrane wyposażenie seryjne

S  wyposażenie standardowe
O wyposażenie za dopłatą
-   wyposażenie niedostępne
*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

Nasza ocena     

Podsumowanie

Remis w starciu z Jettą twórcy GrandCoupe mogą postrzegać jako sukces, bo nowy sedan Renault może mierzyć się z klasykiem Volkswagena jak równy z równym. Gdyby poprawić kilka rzeczy, na przykład zaproponować mocniejszy silnik, wygrana była by realna. Jetta prezentuje wciąż nienaganny poziom techniczny jak i jakościowy. Mogła by stanowić wzór w swojej klasie, gdyby nie przyciasne wnętrze z tyłu i wygórowana cena.