Renault 420 Premium zespołu Valvoline PUZ Drift Team

Jędrzej Lenarcik / WRC Magazyn Rajdowy
Fot. Valvoline PUZ Drift Team
Fot. Valvoline PUZ Drift Team
Aktualni drużynowi mistrzowie Polski w driftingu, Valvoline PUZ Drift Team, swoje sukcesy zawdzięcza nie tylko pojazdom, które bezpośrednio biorą udział w zawodach na torze. Ważnym "członkiem" załogi jest również... Renault Premium 420, czyli ciężarówka hotelowo-serwisowa.
Fot. Valvoline PUZ Drift Team
Fot. Valvoline PUZ Drift Team

- Między 2010 a 2011 rokiem zespół mocno się rozrósł. Do obsługi czterech podstawowych driftowozów, które miały wystartować w 2011 roku, potrzebowaliśmy większej ilości sprzętu i mechaników. Konieczny stał się zakup dużej lawety, przynajmniej na cztery auta, którą ciągnęłaby ciężarówka ze sprzętem - opowiada menedżer zespołu, Krzysiek "PUZ" Jędrzejewski.

W 2011 r. oprócz nowych mechaników, do teamu dołączył zespół prasowy. Średnio na zawody przyjeżdżać miało 12-14 członków zespołu, co wymusiło również stworzenie dla nich części socjalnej. - Nasz główny sponsor - Valvoline Poland - widząc potrzeby zespołu, sam zaproponował dodatkowe fundusze na nowy, mobilny dom dla zespołu - wspomina Jędrzejewski. - Ponieważ czasu do rozpoczęcia sezonu było niewiele, szybko skontaktowałem się z naszym zawodnikiem, Darkiem Fabisiakiem, który pracuje w AMZ Kutno. Firma ta wykonała dla nas specjalną zabudowę hotelowo-serwisową, umieszczoną na konstrukcji Renault Premium. Ciężarówkę otrzymaliśmy zaraz przed pierwszymi zawodami. Nie pozostało nam nic innego, jak zalać silnik olejem Valvoline i wyruszyć w trasę.  

Już podczas pierwszych zawodów nowy nabytek Valvoline PUZ Drift Team przeszedł chrzest bojowy. Na lotnisko Bemowo "Renata", bo taki przydomek otrzymał ten pojazd, przywiozła ze sobą cztery samochody, a dzięki bogatemu wyposażeniu zespół mógł pracować w komfortowych warunkach. Ciężarówka posiada łącznie osiem łóżek, które najczęściej wykorzystywane są przez mechaników i zespół prasowy. - Po dniu zmagań na torze, zawodnicy są zmęczeni, a samochody często wymagają pracy do późnych godzin nocnych. Dlatego też mechanicy zostają w strefie serwisowej, gdzie łóżko mają dosłownie na wyciągnięcie ręki, a my jedziemy do hotelu - zdradza Grzesiek Hypki, etatowy kierowca Balbiny i Renaty.

Oprócz łóżek, część socjalna wyposażona jest w prysznic, małą część kuchenną z mikrofalówką. W części serwisowej natomiast mieści się pełnowartościowy warsztat - szafy narzędziowe, spawarki, agregaty prądotwórcze, kompresory, części zamienne oraz miejsce na niespełna sto opon. Przy projektowaniu zabudowy, pracownicy AMZ Kutno przyłożyli dużą wagę do funkcjonalności. - Mamy możliwość rozłożenia z ciężarówki dwóch namiotów o łącznej powierzchni ponad 60 m2. Zamontowaliśmy nocne oświetlenie serwisowe, mnóstwo schowków i kufrów, łącznie z bagażnikiem dachowym - mówi nam Darek Fabisiak.    

Renata, cały czas jest doposażana o kolejne elementy wyposażenia. Ostatnio część socjalna wyposażona została w telewizor i odtwarzacz Blu-Ray. Na 2012 rok zespół planuje zamontować w niej zestaw do odbioru satelitarnego Internetu o dużej przesyłowości. - Cały zespół prasowy, pracował w tym roku na rozwiązaniach komórkowych oraz Wi-Fi udostępnianych przez hotele, w których mieszkaliśmy - opowiada koordynator zespołu prasowego, Jędrzej Lenarcik. - Aby zaskoczyć kibiców w przyszłym roku, potrzebujemy stałego i dobrego połączenia z siecią w każdym miejscu strefy serwisowej. Dlatego rozważamy rozwiązania satelitarne.

Ciężarówka serwisowa to nie tylko warsztat i hotel, to również miejsce, w którym budowany jest wizerunek zespołu. Namioty montowane do Renault zespołu Valvoline PUZ Drift Team zapewniają nie tylko komfort pracy mechaników, ale również są one miejscem spotkań zawodników z kibicami oraz miejscem odpoczynku dla zaproszonych przez Valvoline gości. To właśnie wokół niej organizowane są przez zespół różnego rodzaju sesje z autografami czy konkursy dla najmłodszych. Dlatego też, jeśli będziecie na zawodach driftingowych, koniecznie musicie odwiedzić serwis Valvoline PUZ Drift Team.

- Nie wiem co byśmy zrobili w tym sezonie bez "Renaty". Mając pięć driftowozów i kilkanaście osób w zespole, potrzebujemy przestrzeni i dobrych warunków pracy, które mają wpływ na morale. Nasze Renault daje nam komfort pracy w każdych warunkach. Najlepiej pokazały to zawody w Koszalinie, gdzie w sobotę deszcz lał się strumieniami przez cały dzień. Nasi mechanicy nie dość, że pracowali w suchych warunkach, to zaraz po zakończonych kwalifikacjach mieli pod ręką prysznic i ciepłe łóżka. Dało to wymierny efekt następnego dnia - świetnie przygotowane samochody sprawiły, że Mospin i Grzechu zaliczyli w tych zawodach dublet - powiedział Krzysiek "PUZ" Jędrzejewski, menedżer Valvoline PUZ Drift Team i właściciel firmy Power Ultimate Zone.

- Widok czterech profesjonalnych driftowozów na lawecie zawsze wzbudza zainteresowanie przechodniów. Ludzie machają do nas, rozmawiają na stacjach benzynowych. Wszędzie, gdzie się pojawiamy z Renatą, wzbudzamy pozytywne emocje - mówi Grzegorz Hypki.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty