Właśnie taki system wprowadził niedawno największy polski ubezpieczyciel - PZU. Od 4 kwietnia towarzystwo gwarantuje
klientom kupującym polisy OC, że jeśli będą mieli stłuczkę nie ze swojej winy, to właśnie ono zajmie się kompleksową obsługą likwidacji szkody.
- Bez względu na to, gdzie ubezpieczony był sprawca kolizji, to PZU wyceni tę szkodę, zorganizuje naprawę samochodu lub pokryje jej koszty, a następnie zajmie się odzyskaniem kwoty od firmy, w której sprawca wypadku wykupił polisę - wyjaśnia szczegóły Maciej Buczkowski z PZU.
To całkowite odwrócenie modelu obowiązującego obecnie. Do tej pory, jeśli ktoś miał stłuczkę lub wypadek, musiał zwrócić się do firmy, w której polisę wykupił sprawca. Jeśli ten nabył OC w firmie zaniżającej odszkodowania - miał pecha.
Na wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód zdecydowała się też Warta. Już kilka miesięcy temu zaoferowała ubezpieczenie "OC Szybka Wypłata", które dodaje bezpłatnie do polisy OC Komfort Warty. Jednak w Warcie obowiązuje limit szkody: do 5 tys. zł. - W tej kwocie mieści się około 70 proc. szkód z OC. W wielu z tych przypadków będziemy w stanie zlikwidować szkodę w trybie uproszczonym, np. tylko na podstawie rozmowy telefonicznej - tłumaczy Marcin Jaworski, rzecznik prasowy Warty.
Wszystko wskazuje, że wkrótce podobny model likwidacji szkód przyjmą inne towarzystwa. Czekają tylko na to, co zrobi reszta. - Bezpośrednia likwidacja szkód jest rozwiązaniem bardzo złożonym, które będzie miało wpływ na wiele aspektów, w tym na cenę polisy dla klienta, dlatego powinno być wprowadzone w sposób przemyślany i przygotowany. Dlatego potrzebne są standardy dla całego rynku, a nie działania poszczególnych graczy - mówi Justyna Szafraniec, dyrektor w firmie Proama.
Od lat branża nie kryje, że ma już dość wyniszczającej wojny cenowej. Przez kilka lat ceny polis spadały, a wysokości odszkodowań rosły. Według Polskiej Izby Ubezpieczeń średnie odszkodowanie i świadczenie z ubezpieczenia OC komunikacyjnego tylko w 2012 r. wzrosło o 8 proc. W efekcie wiele firm ponosiło straty na ofercie polis OC. Przedstawiciele PIU przyznają, że branża jest już spragniona zmian. - Fakt, że te prace są prowadzone przez nas od dłuższego czasu, wynika z oczekiwań branży. Decyzję podejmie jednak walne zgromadzenie PIU - zaznaczył Marcin Tarczyński, analityk Izby.
Całkowicie może to zmienić rynek polis OC. - Sadzę, że doprowadzi to do zmiany sposobu postrzegania komunikacyjnego OC - twierdzi Marcin Tarczyński. - Nie będzie już traktowane przez klientów jako kolejny podatek, ale właśnie jako polisa dająca konkretne korzyści.
źródło: PolskaTimes
Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?