Myślenie w Polsce jest szybkie, uznano więc w Najwyższej Izbie Kontroli, że jeżeli ludzie rozbijają się o drzewa, to trzeba je powycinać i wtedy nie będą się mieli o co rozbijać. Idąc dalej tym tokiem myślenia, to najlepiej od razu zlikwidować samo chody, zostawić ewentualnie rowery, albo wozy drabiniaste i wtedy nikt by się nie rozbijał, chyba żeby wpadł pod pociąg. NIK przeprowadziłby wtedy kontrole i wystąpiłby z wnioskiem aby zlikwidować pociągi.
To nie drzewa, tak się dziwnie składa, wpadają na samochody, tylko samochody na drzewa i nie zdarzyło się też, aby jakiekolwiek drzewo było pijane. W jeden z weekendów policja zatrzymała 1300 pijanych kierowców i ani jednego pijanego drzewa. Do tej pory zdarzyło się tylko raz, bodajże w Elblągu, gdzie na prośbę miejscowych wiernych uznano, że to nie mocno pijany biskup wpadł na słup, tylko słup na biskupa i miał nawet więcej – jak przekonywali wierni – promili aniżeli Jego Eminencja.
Drzewa to krajobraz, to oddech, tlen, to piękno świata. Jak się powycina, to znajdziemy się na wielkim polu pełnym głupoty. Powiedziałem o sprawie w Szkle Kontaktowym TVN i od razu przyszedł list, że drzewa sadzono przy drogach w minionym wieku, kiedy jeździły tylko wozy konne i nie było jeszcze samochodów, a teraz już są, jeżdżą szybciej i się rozbijają. Powtórzmy jeszcze raz – to nie drzewo wpada na samochód, tylko samochód na drzewo to nie od drzewa, tylko od kierowcy wszystko zależy.
W Polsce, w dodatku, tnie się drzewa niby pod pretekstem bezpieczeństwa ruchu, a tak naprawdę, to na budulec. Od jesieni 2013 roku do lutego 2014 wycięto na Warmii i Mazurach przeszło 3 tysiące drzew. Tak się spieszyli, że zdarzało się, że wycinali po 500 drzew dziennie.
W Niemczech np. nikt drzew nie wycina, drzewa to jakby dekoracja świata, stawiane są natomiast bramki, siatki, aby samochód tak jak narciarz na trasie, miał o co wyhamować przed zderzeniem. Stawia się też znaki, że są drzewa i trzeba jechać wolniej.
W Polsce od razu zabierają się za robotę ludzie z siekierą.
Najwyższa Izba Kontroli bardzo się ostatnio uaktywniła. Zbadano też, że drogi zbudowane zostały ze złych materiałów i robią się dziury. Łatwo jest stwierdzić coś po fakcie, jak się most załamie, to wiadomo, że się załamał. A gdzie panowie, czyli NIK, byli, kiedy drogi budowano i można było dopilnować, aby nie robili fuchy?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?