Silniki Turbo FSI a TSI i TFSI - różnice

(pp)
Volkswagen, jako jeden z pierwszych producentów na świecie, zaprezentował kilka lat temu zupełnie nową generację silników z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Z biegiem czasu technologia ta ewoluowała, dzięki czemu dzisiaj klienci mogą wybierać zarówno spośród jednostek wolnossących, jak i turbodoładowanych.
Fot. Volkswagen
Fot. Volkswagen

Gdy Volkswagen zaprezentował w 2002 roku motor FSI (jest to skrót od Fuel Straight Injection, co oznacza bezpośredni wtrysk paliwa). Technologia ta została okrzyknięta prawdziwą rewolucją. Bezpośredni wtrysk paliwa pozwalał na osiąganie większej mocy oraz niższego zużycia benzyny w porównaniu do stosowanego ówcześnie systemu wtrysku wielopunktowego. Idea bezpośredniego wtrysku benzyny polega na tworzeniu mieszanki bezpośrednio w komorze spalania. By to osiągnąć, umieszcza się w niej elektromagnetyczny wtryskiwacz, a przez zawór dolotowy podawane jest tylko powietrze. Wtrysk paliwa następuje pod wysokim ciśnieniem, wynoszącym od 50 do 120 barów, generowanym przez specjalną pompę.

Fot. Skoda
Fot. Skoda

Po kilku latach Volkswagen zaprezentował turbodoładowaną jednostkę Turbo FSI, stworzoną na bazie wolnossącego silnika o pojemności 2 litrów. Silnik EA113, bo taką nazwę kodową otrzymał, montowany był w takich pojazdach, jak np. Volkswagen Golf V GTI, Volkswagen Passat, Audi A3, Audi TT, Seat Leon Cupra, Seat Exeo, Skoda Octavia czy Skoda Superb. Motor ten występował w różnych wariantach mocy. Od 200 KM w Golfie V GTI, po nawet 272, jak w przypadku Audi TTS.

Jednak silniki te miały kilka wad. Jedną z nich była konieczność stosowania benzyny o liczbie oktanowej 98. Z tego też powodu jazda autem wyposażonym w taką jednostkę nie należała do najtańszych pomimo, iż zużywała ona mniej paliwa, aniżeli silniki z wtryskiem wielopunktowym.

Jednostki Turbo FSI zostały kilka lat temu wyparte przez nowocześniejsze silniki TSI (montowane w Volkswagenach, Skodach i Seatach) oraz TFSI

Fot. Volkswagen
Fot. Volkswagen

(stosowane przez Audi). W przypadku tych silników zdecydowano się na tzw. uwarstwiony wtrysk paliwa (Fuel Stratified Injection). Oznacza to, iż w dolnym zakresie obrotów, do około 3000 obr/min, wtryskiwacz dozuje paliwo podczas suwu sprężania, na krótko przed chwilą zapłonu. Tuż przed zapłonem, występujący w komorze spalania przepływ powietrza przenosi przygotowaną mieszankę w pobliże świecy zapłonowej.

Silniki TSI oraz TFSI, które oznaczono jako EA888, występują jako jednostki o pojemnościach 1.2, 1.4, 1.8 oraz 2.0 litrów. Są one montowane w m.in. Volkswagenie Golfie VI GTI, Audi A4 i A5, a także wielu mniejszych pojazdach grupy VAG, jak np. Seat Ibiza czy Skoda Fabia. - Największe różnice konstrukcyjne pomiędzy silnikami EA888 a EA113, polegają na innym rodzaju napędu pompy wysokościśnieniowej, a także rozwiązaniu kwestii rozrządu. W przypadku starszego typu silników stosowano pasek rozrządu, podczas gdy jednostki TSI/TFSI posiadają łańcuch. Ponadto, ciśnienie paliwa

Fot. Volkswagen
Fot. Volkswagen

w silnikach z rodziny EA888 dochodzi nawet do 150 barów, dlatego zostały zastosowane mocniejsze korbowody i sworzeń tłokowy - wyjaśnił Patryk Ścieszka z firmy CompSport, zajmującej się modyfikacjami silników.

Na koniec pozostaje pytanie, który z tych silników jest lepszy? - Jednostki TSI oraz TFSI zostały pozbawione wad występujących w poprzedniej generacji silników (EA113). Charakteryzują się większą mocą, spełniają wyższą normę emisji spalin, a także zużywają mniej paliwa. Co więcej, do pracy potrzebują benzyny o liczbie oktanowej 95, dzięki czemu w pełni możemy się cieszyć z ekonomiki jazdy - powiedział ekspert z firmy CompSport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty