Słupy narodowe. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot. Tomasz Szmandra
Fot. Tomasz Szmandra
Mamy sensację. W ubiegłym roku Polacy kupili 416 tysięcy nowych samochodów osobowych. Worek się rozpruł jakby wszyscy wygrali w Totolotka. Sprowadzono też ponadto 1 milion 25 tysięcy samochodów używanych. Wojciech Drzewiecki z firmy Samar, który jak zawsze wie wszystko twierdzi, że nie było jeszcze takich zakupów.
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Jednego roku przybyło więc w Polsce przeszło 1,5 miliona samochodów. Z jednej strony radość, z drugiej kłopot. Gdzie się to wszystko pomieści. Warszawa i tak stoi już w korkach podobnie jak inne wielkie miasta np. Gdańsk i Katowice. Warszawa w dodatku wyraźnie tępi samochody i w każdym miejscu gdzie mogłyby zaparkować wbija się słupki. Warszawa jest najbardziej osłupkowanym miejscem na świecie. Na rogu ul. Odyńca i Alei Niepodległości wbito 18 słupków na jednym rogu, przyrdzewiałych już, pewno będą wymieniać.

Można by to przyjąć jako program, jako próbę odsunięcia samochodów od miasta, w Londynie też tak robią tyle, że zaczęło się również w Warszawie zwężanie ulic. Zwężone są już duże odcinki ulicy Rakowieckiej w kierunku Pól Mokotowskich, na Koszykowej przed Mokotowską z kolei budowane są wręcz trawniki na środku ulicy. Samochodów jest coraz więcej, a miejsca coraz mniej. Miasto trzeba chronić, ale nie można niszczyć tego co już było.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz – Waltz zrobiła wiele dla Warszawy, ale nie bardzo ma szczęście do drogowych doradców. Rakowiecka powtórzmy zwężana jest miejscami do połowy, do jednego pasa. Teoria jest taka, że samochody po jednym pasie jadą wolniej i równo. To prawda tyle, że na końcu tak zwężanych ulic z założenia, z praw fizyki wynika, że im jest węziej tym szybciej robią się korki, bo jak coś jest węższe i mniejsze to mniej się mieści. Jak się pół litra zwęzi do ćwiartki to  faktycznie wypić można, ale więcej jak ćwiartka nie wejdzie.

W Warszawie przybywa corocznie 50  tysięcy samochodów, albo i więcej i zwężanie ulic wydaje się w tej sytuacji kompletnym bezsensem. Fachowcy od słupków ciągle zresztą jeżdżą po mieście i szukają jakiegokolwiek miejsca, aby nawbijać. Ostatnio nawbijano takie na Osiedlu Pod Skocznią, w dodatku na skrzyżowaniach  w miejscach gdzie i tak mało kto parkuje i jest tu mały ruch osiedlowy. Wbito w dodatku nie zwykle słupki jak w całym mieście tylko wręcz słupy narodowe, biało czerwone. 26 słupów na jedno skrzyżowanie. Średnio sześć, siedem słupów na jeden róg i to wielkich, dumnych,biało czerwonych niczym flagi.

Na nic nie jest to potrzebne, niczego nie czyni, poza tym, że kosztowało zapewne duże pieniądze. W Polsce przypada już 1,5 człowieka  na jeden samochód, jesteśmy w czołówce Europy tyle, że jak zwykle sami kombinujemy bez przerwy jakby tu narobić sobie jak  najwięcej kłopotów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty