Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego opublikowała raport, z którego jednoznacznie wynika, iż największy odsetek
kierowców łamiących przepisy stanowią ci, którzy poruszają się do 10 km/h szybciej, niż pozwalają znaki drogowe. Do takiego zachowania przyznaje się ok. 25% kierujących. Właśnie przeciwko takim, z pozoru drobnym przewinieniom, mają być skierowane nowe przepisy.
Posłowie PO chcą, by tolerancja dla zbyt szybkiej jazdy wynosiła nie więcej, niż 5% dopuszczalnej prędkości. Co więcej, kierowcy poruszający się do 10 km/h za szybko, mieliby zostać ukarani mandatem w wysokości 1,5% średniej krajowej pensji. Gdyby przepisy weszły w życie w takiej formie dzisiaj, to kierujący autem na obszarze zabudowanym np. o 3 km/h za szybko, otrzymałby mandat w wysokości 53 zł.
Politycy podkreślają, że obecne prawodawstwo pozwala na karanie w takich przypadkach, jednakże przepisy te są "martwe". W większości, funkcjonariusze policji zatrzymują jedynie tych kierowców, którzy poruszają się co najmniej o 20 km/h szybciej niż wynosi dopuszczalna prędkość. Kolejnym tego potwierdzeniem jest ostatni raport NIK, który kontrolując fotoradary ITD wskazał na wysoką tolerancję tych urządzeń. Okazało się bowiem, że w większości przypadków fotografowane są jedynie pojazdy poruszające się od 25-30 km/h szybciej od dopuszczalnej prędkości.
Projekt posłów PO ma trafić pod obrady Sejmu jeszcze w lutym.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?