Światła nie pomogły

Tomasz Szmandra
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
W kwietniu minął rok od czasu wprowadzenia całorocznego obowiązku jazdy na światłach mijania przez całą dobę. Według statystyk nowy przepis nie przyniósł spodziewanych efektów. Liczba wypadków nie spadła, więcej jest także ofiar śmiertelnych.

 

Zwolennicy rozszerzenia w Polsce obowiązku używania świateł zapowiadali, że zaowocuje to spadkiem liczby wypadków z udziałem co najmniej dwóch pojazdów o 5-15 proc., a liczba zabitych miała się zmniejszyć o 20 proc.

 

Tymczasem analiza danych wskazuje, że nowy przepis nie wpłynął na poprawę bezpieczeństwa na naszych drogach. W ubiegłym roku liczba wypadków wzrosła z 46 876 do 49 536 (+5,7 proc.). Śmierć w nich poniosły aż 5583 osoby, podczas gdy w 2006 roku zginęło 5243 osób (+6,5 proc.).

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

W zeszłym roku więcej było także rannych - 63 224 osoby, rok wcześniej - 59 123 (+6,9 proc).

 

W Europie jazda na światłach przez cały rok obowiązuje w Polsce i 10 innych krajach. Do tego dochodzą dwa państwa, w których przepis ten został ograniczony do terenu niezabudowanego (Włochy) i autostrad (Portugalia).

 

W styczniu tego roku z nakazu zrezygnowano w Austrii, która wprowadziła go ponad dwa lata temu. Jako główny powód podaje się w tym wypadku względy ekologiczne - według wyliczeń rządu Austrii włączone światła powodowały, że rocznie powstawało dodatkowo 250 tys. ton szkodliwych związków CO2. To dużo, szczególnie, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że Austria nie jest dużym krajem, a użytkowane przez jej mieszkańców auta są dość młode. Wątpliwości budzi także sens używania świateł w miejskich korkach, czy też w ogóle w mieście.

 

Wśród innych argumentów pojawiły się opisy sytuacji, w których używanie świateł może pogarszać widoczność. Badania specjalistów od ruchu drogowego z Wiednia wykazały, że przy dobrej przejrzystości i nasłonecznieniu, światła samochodu jadącego z przeciwka mogą chwilowo osłabić widoczność kierowcy, co stwarza niebezpieczeństwo dla pieszych i rowerzystów.

 

W Polsce w ubiegłym roku liczba zdarzeń z udziałem pieszych wzrosła o 5,7 proc., a z udziałem rowerzystów aż o 16,8 proc.

 

Na szczęście, nie w każdej kategorii wypadków drogowych na naszych drogach widoczne były tendencje zwyżkowe.  W 2007 r. udział procentowy wypadków zaistniałych w ciągu dnia (spośród ogółu wypadków) był niższy niż w poprzednim roku. Relatywnie mniej odnotowano również wypadków spowodowanych przez kierujących pojazdami, gdzie przyczyną było nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu.

 

Nie wiemy natomiast o ile wzrosła emisja w Polsce szkodliwych związków do atmosfery, bo takich badań nikt u nas nie przeprowadza. Wiadomo natomiast, że sprawny samochód osobowy, przy zapalonych światłach, ma większe zużycie paliwa i emisję CO2 o około 0,5-1,5 proc. 

 

Zamiast świateł mijania możemy jednak zastosować specjalne reflektorki do jazdy dziennej. Standardowe żarówki potrzebują od 110 do 120 W mocy, natomiast światła do jazdy dziennej zużywają tylko 12-42 W. Są one również tańsze w zakupie (od 100 zł), ale w niektórych pojazdach instalacja elektryczna utrudnia ich montaż.

 

Nie zapominajmy jednak, że jazda na światłach jest tylko jednym z bardzo wielu elementów mających wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego. 

Fot. KGP
Fot. KGP

 

Krzysztof Hajdas, Komenda Główna Policji

 

Nie ma prostego przełożenia między ogólną liczbą wypadków a obowiązkiem używania świateł również podczas jazdy w dzień. Na powstawanie wypadków wpływ ma dużo więcej czynników niż tylko to, czy kierowcy używali świateł. Jednak na wyciąganie wniosków jest jeszcze za wcześnie. Przygotowujemy szczegółową analizę obejmującą miniony rok. Mimo to, wprowadzenie obowiązku używania świateł mijania w ciągu dnia należy traktować jako kolejny krok w szeregu przedsięwzięć podejmowanych na rzecz poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty