Szykuje się kolejny podatek

Robert Tomaszewski
Do sejmu powraca pomysł tzw. zielonego podatku, który zakłada, że posiadacze aut mają płacić nowy podatek w zależności od tego, jak bardzo ich samochód jest szkodliwy dla środowiska.

Do sejmu powraca pomysł tzw. zielonego podatku, który zakłada, że posiadacze aut mają płacić nowy podatek w zależności od tego, jak bardzo ich samochód jest szkodliwy dla środowiska.

Sprawą nowego podatku ma się zająć Międzyresortowy Zespół ds. Wzrostu Konkurencyjności Przemysłu Motoryzacyjnego, natomiast celem nowych rozwiązań jest skłonienie Polaków do zakupu nowych, a przynajmniej nowszych samochodów.

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Ministerstwo Finansów informuje, że nasz kraj musi się zająć kwestią zachęty obywateli do zakupu "czystszych" aut, ponieważ taki wymóg stawia Komisja Europejska, która przewiduje, że do roku 2030 liczba samochodów na świecie wzrośnie z obecnych 800 mln do 1,6 mld. Taka ilość pojazdów będzie miała kolosalny wpływ na środowisko naturalne i z tego właśnie powodu już dzisiaj należy ograniczać liczbę samochodów, które emitują najwięcej toksycznych związków do atmosfery.

Na razie nie można przewidzieć, kiedy zespół zakończy pracę i kiedy projekt nowego podatku trafi pod obrady sejmu. Jedno, co jest pewne, to fakt, że w niedługim czasie Polacy mogą zostać obciążeni trzecią - po akcyzie i podatku drogowym - obowiązkową opłatą związaną z zakupem i użytkowaniem samochodu.

- Nakładanie kolejnych podatków na właścicieli pojazdów mija się z celem i nie rozwiąże problemu zanieczyszczenia środowiska. Wątpliwe jest również to, czy kolejny podatek spowoduje, że ktokolwiek kto posiada stare auto, będzie na tyle zamożny, aby pod wpływem dodatkowych opłat mógł się zdecydować na kupno nowego, a tym samym dużo droższego samochodu - twierdzi Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha.

Zdaniem specjalistów, próba wprowadzenia kolejnego podatku, który według nieoficjalnych informacji może być uzależniony od wieku auta, to nic innego jak chęć wspierania wielkich koncernów z silnym lobby, kosztem drobnych importerów samochodów używanych.

- Przede wszystkim należy zastanowić się nad rozwiązaniami technicznymi oraz uregulowaniem kwestii norm emisji spalin, które nie zawsze są dla wszystkich czytelne. Wiele aut, mimo starszej konstrukcji, mogłoby z powodzeniem spełniać obowiązujące normy np. po odpowiedniej, niekoniecznie kosztownej, modernizacji - dodaje Jabłoński.


Fot. Archiwum
Fot. Archiwum


Zdaniem eksperta

Wojciech Drzewiecki, Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego - Samar.

- Na razie trudno powiedzieć, według jakich kryteriów miałby być obliczany podatek. Takim najbardziej prawdopodobnym czynnikiem, branym pod uwagę podczas naliczania ewentualnego podatku, będzie emisja szkodliwych związków do atmosfery. Być może zależnie od tego parametru będzie ustalona wysokość podatku, jednak na chwilę obecną nie znamy żadnych konkretnych sum, które powinien określić resort finansów na podstawie licznych badań i analiz. Natomiast moim zdaniem, podatek nie powinien być uzależniony od wieku auta. 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty