Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tanie nowe auta

Tomasz Dominiak
Fot. Renault: Produkowany przez koncern Renault model Sandero będzie sprzedawany też jako Dacia, tańsza od Logana
Fot. Renault: Produkowany przez koncern Renault model Sandero będzie sprzedawany też jako Dacia, tańsza od Logana
Każdy koncern motoryzacyjny chce mieć w ofercie tanie auto, najlepiej produkowane w Chinach lub Indiach. Za rok w Polsce pojawi się samochód za 9 tys. zł.

 

Nie minęły trzy tygodnie odkąd indyjski koncern Tata pokazał samochód Nano za 6 tys. zł, a już Ge­neral Motors ogło­sił plany wprowadzenia konkurencyjnego taniego auta na rynki azjatyckie.

 

Nowy model GM wejdzie do sprzedaży za dwa, trzy lata i będzie kosztować ok. 10 tys. zł. Wkrótce niedrogich aut będzie więcej, bo nad modelami tanich samochodów pracują inne firmy motoryzacyjne. Amerykański Chry­sler w 2010 r. zamierza wejść z autem pod marką Dodge (cena ok. 15 tys. zł), a niemiecki Volkswagen pracuje nad samochodem, który ma kosztować poniżej 25 tys. zł. Debiut planowany jest już na przyszły rok. Tanie auta to dla wielkich koncernów szansa na zwiększenie sprzedaży i zysków, zwłaszcza na rynkach rozwijających się, gdzie ich "markowe"

Fot. Renault: Produkowany przez koncern Renault model Sandero będzie sprzedawany też jako Dacia, tańsza od Logana
Fot. Renault: Produkowany przez koncern Renault model Sandero będzie sprzedawany też jako Dacia, tańsza od Logana

produkty są za drogie.

 

W Indiach, gdzie przeciętny roczny dochód na głowę mieszkańca to ok. 900 dol. rocznie, model Nano jawi się wręcz jako dobro luksusowe, a nie tanie auto. Za to w Europie łatkę taniego auta przypięto Dacii Logan, której podstawowa wersja kosztuje nieco ponad 30 tys. zł. Auto rumuńskiego koncernu, należącego do francuskiego Renault, znalazło ponad 780 tys. nabywców w ciągu trzech lat od wprowadzenia na rynek europejski.

 

Co ciekawe, pierwotnie Logan miał być przeznaczony głównie na rynki wschodzące, jak np. polski czy czeski. Okazało się jednak, że klientów na ten model Dacii nie brakuje również w bogatych krajach zachodniej Unii, jak chociażby we Francji. Logan to fenomen na rynku, bo samochód ten nie miał nawet oficjalnej kampanii reklamowej na starcie.

 

Teraz ten sukces chcą powtórzyć inne zachodnie koncerny. Muszą się jednak śpieszyć, bo Renault, lider europejskiego rynku tanich aut, nie zamierza łatwo oddać pola. Już przygotowuje nowy kompaktowy model Dacia Sandero, który ma być jeszcze tańszy od Logana. W Polsce, tak jak w całej Europie, ma się pojawić już w tym roku.

 

Tajemnica tanich aut tkwi głównie w niskich kosztach pracy. W Indiach, Chinach, Malezji są one kilka razy niższe niż w Europie Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych. Dlatego Chrysler projektując swój tani samochód, zdecydował się na współpracę z chińskim producentem Chery. Dzięki temu sygnowane amerykańską marką auto ma kosztować mniej niż 10 tys. dol.

 

To właśnie w Państwie Środka produkuje się dziś najwięcej tanich aut. Wiele z nich do złudzenia przypomina auta zachodnich koncernów. Great Wall Perey np. to imitacja Fiata. Chińskie auta słabszą jakość nadrabiają atrakcyjną ceną. Na przykład model Chery QQ jest tańszy niż jego zachodni odpowiednik Chevrolet Spark o 5 tys. zł.

 

Nic jednak nie przebije cen aut produkowanych w Indiach. Kosztująca równowartość 6 tys. zł Tata Nano od września znajdzie się w tamtejszych salonach. Premiera na rynkach europejskich jest planowana na przy­szły rok, bo auto jest już prawie gotowe na wejście do sprzedaży gdzie indziej niż w Indiach. W Europie musi jeszcze uzyskać tzw. homologację, która uprawnia do sprzedaży na terenie całej Wspólnoty. Auto będzie też musiało przejść testy zderzeniowe oraz mieć zmodyfikowany układ kierowniczy z ruchu lewostronnego na prawostronny. Przedstawiciele Taty zapewniają, że to tylko formalności i nic nie przeszkodzi w ich ekspansji na Starym Kontynencie.

 

Ile może kosztować Nano w Polsce? Do ceny wyjściowej trzeba dołożyć 10-procentowe cło na importowane spoza Unii auta oraz koszty transportu. Podniesie to cenę Nano z 6 tys. zł do ok. 9 tys. To i tak trzy razy mniej niż inne autka miejskie zachodnich koncernów.

 

Wojciech Drzewiecki, ekspert motoryzacyjny z Instytutu Samar, jest przekonany, że Nano będzie się świetnie sprzedawać, ale głównie w Indiach. - Mamy tam zaledwie 7-8 mln zarejestrowanych aut na ponad miliard mieszkańców - mówi Drze­wiecki. - Jeśli auto pojawi się w Europie, to zapewne trafi głównie na  wschód - prognozuje.

 

Dystrybucją Nano w Polsce ma zająć się firma Marubeni Motors Poland, będąca w latach 90. generalnym przedstawicielem marki Nissan. Obecnie trwają negocjacje z indyjskim koncernem, a tworzenie sieci dilerów ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. Tata, choć w Europie jest marką mało znaną, posiada już sieć sprzedaży we Włoszech i Hiszpanii. Eksportuje też swoje samochody do Ameryki Łacińskiej. Poza tym ma podpisaną umowę z Fiatem, na mocy której może sprzedawać swoje auta w salonach włoskiego koncernu w całej Unii.

 

Podobnie swoje wyroby sprzedaje Dacia, która korzysta z sieci sprzedaży Renault w salonach zlokalizowanych obok dilerów francuskiej firmy.

 

Stworzenie sieci sprzedaży i serwisów to praktycznie jedyna przeszkoda w ekspansji tanich aut koncernów z Chin czy Indii na rynku europejskim. Bohdan Bogucki, pełno­mocnik China Motors Hong Kong Ltd., firmy eksportującej chińskie auta do Europy, jest przekonany, że właśnie nastał czas samochodów zza Wielkiego Muru.

 

- Tamtejsze koncerny oferują pełnowartościowe samochody salonowe - mówi Bogucki. Według niego tylko brak inwestora i odpowiednio dużego kapitału obrotowego uniemożliwia Chińczykom wejście szeroką gamą tanich samochodów osobowych do Europy.

 

W Chinach produkcją aut zajmuje się ponad 30 koncernów, które w ostatnim czasie poczyniły wielomiliardowe inwestycje technologiczne. W zeszłym roku z chińskich fabryk wyjechało 5 mln samochodów osobowych, z czego wyeksportowano aż 400 tys. aut. Trafiły one do kierowców z Azji (50 proc.), Europy (21 proc.) i Afryki (20 proc.). Dla porównania roczna produkcja w Polsce wynosi za rok 2006 715 tys. aut, z czego 97 proc. przeznaczono na eksport.

 

Chińska gospodarka od pięciu lat rozwija się w tempie dwucyfrowym, co jest głównie zasługą dynamicznie rosnącego eksportu. Tamtejsze koncerny motoryzacyjne mają dostęp do najnowszych rozwiązań technologicznych, a produkowane przez nie auta prędzej czy później trafią do europejskich salonów. To z pewnością dobra wiadomość dla kierowców w Polsce, gdzie średnia płaca wynosi nieco ponad 3 tys. zł brutto.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty