Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taniej już było?

Maciej Szczepaniak
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Rok temu za 25 tys. złotych można było kupić za granicą samochód za 7 500 euro. Wiosną wartość złotego spadła i teraz jesteśmy skazani na auta starsze i gorsze.

Latem ubiegłego roku za jedno euro płacono tylko 3,3 zł. W styczniu 2009 roku euro kosztowało już 4,8 zł i za kwotę 25 000 zł można było kupić samochód za 5 200 euro, czyli znacznie gorszy lub starszy niż jeszcze pół roku wcześniej. Teraz z tą samą ilością złotówek można pozwolić sobie na samochód za prawie 6 000 euro. Złoty odrabia straty, ale co to oznacza dla tych, którzy planują zakup używanego auta?

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

Ceny samochodów używanych rosły od końca 2008 roku. Importerzy i właściciele komisów nie mieli wyjśca i musieli podnosić ceny, bo sami za samochody płacili coraz więcej. Wcale nie znaczy to, że auta podrożały w Niemczech, Francji czy Włoszech. Ich wartoś w euro była wcią taka sama, jednak w przeliczeniu na złote, auta były o około 25-30 proc. droższe, bo drożało euro. W efekcie wczesną wiosną handel używanymi samochodami niemal zamarł. Widać to w wynikach importu używanych aut do Polski. Od stycznia do końca czerwca sprowadzono ich 322 tysiące, to o prawie połowę mniej niż rok wcześniej.

Kto rok temu dysponował kwotą 25 000 tysięcy złotych mógł kupić na przykład auto pięcioletnie. Dziś musi kupować auto o dwa lub trzy lata starsze, albo dołożyć 5-7 tysięcy złotych. Wiosną polski złoty zaczął odzyskiwać siły, ale w cenach używanych samochodów jeszcze tego nie widać, a ceny nadal rosną. - Przez kryzys przedsiębiorstwa wstrzymują się z wymianą samochodów, używają ich dłużej niż 3-4 lata, przez co dopływ młodszych aut na rynek wtórny jest mniejszy - mówi Wojciech Drzewiecki, dyrektor Instytutu Samar.

Taniej już było?

Kilkuletnich samochodów trafia na rynek wtórny mało. Sprzedaż nowych aut od lat nie jest duża, a chętnych na używane, młode samochody jest wielu. Wysoki kurs euro sprawia, że zakup takich pojazdów za granicą jest kosztowny i aut przywozi się mało. W efekcie w kraju nikt cen samochodów nie obniża. Żeby zakupy za granicą znów były dla importerów bardziej opłacalne euro musi potanieć.

Jak twierdzą eksperci rynku walutowego polski złoty będzie mocniejszy choć przyjdzie nam na to poczekać jeszcze kilka miesięcy. - Możliwe jest przebicie poziomu 4 złotych za jedno euro, ale oczekiwać tego można późną jesienią mówi Marcin Kiepas z Domu Maklerskiego XTB. W międzyczasie można spodziewać się chwilowego osłabienia polskiej waluty do poziomu 4,4-4,5 zł za euro, a moze nawet i więcej - ostrzegają eksperci.

A to oznacza, że na szybkie i znaczące obniżki cen używanych samochodów na naszym rynku, nie ma wielkich szans. A zatem chciałoby się powiedzieć, że taniej już było.

Eliza Krzemińska
Eurotax Glass's Polska:

Od kwietnia kilkakrotnie rosły notowania samochodów najmłodszych, czyli 2 - 3 letnich. Takich aut ciągle brakuje na rynku, co oczywiście wpływa na ich wysoką wartość rynkową. Jeżeli znacząco nie zwiększy się import samochodów używanych, to sytuacja raczej się nie zmieni, a więc ceny na pewno nie spadną.

Jakie auto za 25 tys. zł w przeliczeniu na euro
:

lato 2008 - 7500 EUR

7 letni VW Passat 1,9 TDI

3-4 letni Ford Mondeo 2,0 TDCi

3-4 letnia Toyota Corolla 1,4 VVT-I

lato 2009 - 5900 EUR

9 letni VW Passat 1,9 TDI,

7-letni Ford Mondeo 2,0 TDCi

8-9-letnia Toyota Corolla 1,4 VVT-I

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty