Toyota Auris kontra Volkswagen Golf

Volkswagen Golf to niewątpliwie jedna z legend motoryzacji, a dla wielu również wzorzec samochodu kompaktowego. Obecny

na rynku od 1974 r. doczekał się już siódmej generacji i wciąż pozostaje na szczycie listy najlepiej sprzedawanych aut w Europie. Wydawało by się, że samochód z 40-letnią historią nie jest w stanie wciąż utrzymywać statusu bestsellera. A jednak ! Golf nie musi nikogo gonić, to inni gonią Golfa. Najlepiej wychodzi to Focusowi (Ford) i Astrze (Opel), ale co jakiś czas pojawia się samochód, który próbuje się wbić w to doborowe towarzystwo. Teraz takim autem jest nowa Toyota Auris, która ostro wystartowała do boju o klientów.

W Polsce Auris dominuje nad Golfem w podsumowaniach sprzedaży dla klientów indywidualnych. To właśnie kompakt Toyoty okazał się najlepszy w zestawieniu za sierpień a także za okres od stycznia do końca sierpnia. Golf był odpowiednio czwarty i ósmy. Także sierpniowa sprzedaż dla nabywców instytucjonalnych należała do Aurisa, kompakt Volkswagena zajął szóstą lokatę. W podsumowaniu tego roku od stycznia do sierpnia Golf jest jednak lepszy. Zajmuje czwartą lokatę, Auris dopiero siódmą. Ale japońskie auto ma znacznie większą dynamikę sprzedaży i pod koniec roku może znacznie zbliżyć się do utytułowanego rywala

Skąd takie powodzenie nowego Aurisa ? Nietrudno się domyślić, gdy pozna się ten samochód bliżej. To kompletnie inne auto w porównaniu z poprzednikiem, dość chłodno przyjętym przez rynek. Toyota wyciągnęła wnioski z tej lekcji i zaprojektowała samochód o ładnej, dynamicznej linii nadwozia, z ciekawymi detalami i przetłoczeniami, które tworzą niepowtarzalną sylwetkę

auta. Auris wygląda teraz dużo atrakcyjniej, nawet trochę agresywnie, a co najważniejsze wyróżnia się swoim wyglądem i ma wyrazisty styl.

Sylwetka Golfa w swym zasadniczym kształcie nie zmieniła się praktycznie od 1974 r. Z jednej strony jest to nieco nudne, z drugiej zaś godne podziwu, że ten swoisty znak rozpoznawczy producent potrafił utrzymać przez prawie 40 lat. Łatwo jednak zauważyć, że Volkswagenowi coraz trudniej wyróżnić nowy model samymi detalami. Choć są one przyjemne dla oka to odróżnienie siódmej generacji od szóstej wcale nie jest takie łatwe na pierwszy rzut oka. Trzeba jednak przyznać, że Golf prezentuje się dobrze i ma w sobie sporo elegancji. Wysmuklał, jest niższy i szerszy dzięki czemu wygląda lepiej od poprzednika.

Wnętrze Golfa to stylistyczna klasyka, podobnie jak nadwozie. Wzorowy porządek, wzorowa ergonomia, wzorowa jakość wykonania. Każdy detal dopieszczono, użyto dobrych tworzyw sztucznych. W przedziale pasażerskim kompaktowego Volkswagena można poczuć się jak w limuzynie klasy wyższej. Tym bardziej, że jest on znakomicie wyciszony. Komfortowi jazdy trudno cokolwiek zarzucić. Przestronnie jest za przednimi fotelami, spore rozmiary ma bagażnik. Suma wrażeń z wnętrza Golfa VII to solidny pakiet zadowolenia ze strony kierowcy i pasażerów. Dopełnienie tej wysokiej oceny stanowi bogate wyposażenie.

Nowy Auris prezentuje w przedziale pasażerskim zupełnie inny styl. Pionowy układ deski rozdzielczej budzi sportowe skojarzenia. Ze sportem kojarzy się też miejsce kierowcy, głęboko osadzone w kokpicie. Wnętrze od strony estetycznej nie jest szczególnie wyrafinowane. I nie tak elegancko wykończone jak w Golfie. Co prawda nie można narzekać na jakość materiałów we wnętrzu, to jednak nie robi ono tak dobrego wrażenia jak w Volkswagenie. Decyduje o tym głównie dopracowanie detali. Trzeba jednak przyznać, że podobnie jak w nadwoziu kompaktowej Toyoty tak i w przedziale pasażerskim czuje się duży postęp w stosunku do poprzednika.

Techniczna strona obu aut to świat nowoczesnych technologii, które mają pracować ku uciesze jadących. Zarówno Auris jak i Golf prowadzą się bez zarzutu i mają precyzyjny, szybko reagujący na polecenia układ kierowniczy. Jednak Volkswagen jest bardziej komfortowy i w każdych warunkach dobrze tłumi wyboje. Tylne zawieszenie Toyoty czasem dobija na poprzecznych nierównościach. Pod względem silnikowym Golf ma znacznie więcej do powiedzenia. Mimo mniejszej pojemności skokowej dysponuje nieco wyższą mocą maksymalną. Osiem koni mechanicznych przewagi, a więc w sumie niewiele, sugeruje niewielką przewagę kompaktowego Volkswagena w osiągach. Ta przewaga jest jednak miażdżąca, bo niemiecki klasyk może pochwalić się wręcz gigantycznym jak na silnik 1.4

momentem obrotowym, na dodatek osiąganym w szerokim zakresie obrotów. Przekłada się to na dynamikę, na przykład w przyśpieszeniu do „setki” lepszym o 1,6 s. Golf z silnikiem 1.4 TSI daje dużo większą frajdę z jazdy niż 132-konny 1.6 Aurisa. Pomińmy jednak milczeniem, jak wiele technologicznych zabiegów i serwisowych wymagań stoi za tym faktem. W codziennej jeździe w różnych warunkach drogowych oba auta legitymują się spalaniem na poziomie 7 l/100 km, co w pewnym sensie przemawia na korzyść Aurisa. Różnica w stosunku do deklaracji producenta jest w jego przypadku znacznie mniejsza.

Łatwo zauważyć, że pod kilkoma względami nowy Auris ustępuje dobrze znanemu klasykowi, ale z pewnością nie ma się czego wstydzić. Zwłaszcza, że jest zdecydowanie tańszy. Wysoka jakość Golfa i zaawansowanie technologiczne znajduje odbicie w kosztach zakupu, które nie każdy chce ponosić. Gdyby tak Toyota popracowała nieco nad silnikiem i trochę dopieściła podwozie to Auris zdecydowanie zyskałby na atrakcyjności. Może się tego doczekamy, wszak kompakt Toyoty dopiero rozpoczął swoją udaną karierę.

Wybrane dane techniczne

Wybrane wyposażenie seryjne

S  wyposażenie standardowe
O wyposażenie za dopłatą
-   wyposażenie niedostępne
*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

Nasza ocena             

Podsumowanie

Golf wciąż jest w formie, bo Volkswagen ciągle potrafi zadbać o atrakcyjny wygląd klasycznej sylwetki auta i rozwiązania techniczne z najwyższej półki. Konsekwencją wysokiego poziomu niemieckiego kompaktu jest jednak wygórowana cena, która w Europie przyjmowana jest bez mrugnięcia okiem, a w krajach takich jak Polska wyraźnie przyćmiewa zalety Golfa. Zdecydowanie tańszy Auris mimo niedociągnięć jest samochodem ładnym i poprawnym od strony technicznej oraz funkcjonalnej. Jego cena pozwala pogodzić się ze słabostkami, które w większości nie są szczególnie rażące.