W poślizgu

Jerzy Iwaszkiewicz
W Słowenii świeży kierowca musi przejść doszkolenie na torze. W Polsce obowiązuje to od niedawna kierowców autobusów, ale nie ma u nas takiego toru.

W Słowenii, w miejscowości Vransko koło Mariboru, otwarto niedawno Centrum Bezpiecznej Jazdy.

 

Wycięto w górach parę hektarów lasu i powstał najbardziej nowoczesny ośrodek tego typu w Europie. Płyty poślizgowe, czyli biały plastik polewany wodą, szarpaki czyli urządzenie, które

W poślizgu

wyrzuca samochód w bok i wprowadza je w poślizg. Z jezdni wytryskują co chwila pionowo strumienie wody, które imitują przeszkody.

 

Jeździmy Skodą Octavią z napędem na cztery koła. Szarpak wyrzuca auto w lewo na płytę poślizgową, zaczynamy się kręcić, ale przy małej kontrze kierownicą udaje się auto wyprowadzić. Za chwilę to samo ćwiczenie w samochodzie z napędem na dwa koła.

 

Nie pomaga żadna kontra, samochód się kręci. Jeżdżę samochodami całe życie, przejechałem parę milionów kilometrów, jeździłem po zamarzniętych jak szkło jeziorach w Szwecji, a dopiero tu, na tym kawałku płyty poślizgowej przekonałem się co znaczy napęd 4x4. Jaka jest to różnica.

 

Jest to różnica życia. Podwójny napęd pozwala wyprowadzić auto z poślizgu, na pojedynczym wpada się na drzewo.

 

Ciekawe jest też drugie ćwiczenie. Jedziemy slalomem po bramkach tyle, że lewa strona samochodu jedzie po suchym, a prawa po mokrej płycie poślizgowej. Jest tu pewna zasada taka sama jak na nartach, trzeba skręcać przed przeszkodą, bo inaczej wyleci się na trzeciej bramce. Skodą Octavią z napędem 4x4 przejeżdżamy bez kłopotów, ale za chwilę nową Skodą Superb elegancką jak Mercedes, ale z napędem na dwa koła, natychmiast wylatujemy z trasy.

 

Napęd to jedno doświadczenie, a drugie to szybkość wyższa zaledwie o 3-4 km/h może decydować o życiu. Przy szybkości 40 km/h auto wychodzi z poślizgu, ale na lodzie czy śniegu, kiedy jedziemy zaledwie o parę kilometrów szybciej, wpada w poślizg i uderza w przeszkodę. Na torze jest to woda, ale na szosie będą to drzewa.

 

W Słowenii od nowego roku każdy świeży kierowca, który zdobędzie prawo jazdy, musi przejść dodatkowe doszkolenie na torze. W Polsce obowiązuje to od niedawna tylko kierowców autobusów, co zresztą i tak jest teorią, bo w Polsce nie ma takiego toru. Są różne szkoły bezpiecznej jazdy, takie m.in. jak Auto Szkoła Skody czy Renault, są też szkoły prywatne jak np. na lotnisku na Bemowie w Warszawie, ale żaden z tych ośrodków nie ma odpowiednich urządzeń.

 

Instruktorzy Skody twierdzą, że żaden kierowca nie nauczy się od razu bezpiecznie jeździć na torze, ale złapie odruch, będzie wiedział jak się ratować później na szosie. Szkoła Bezpiecznej Jazdy we Vransku w Słowenii kosztowała 11 mln euro i będzie się tu szkolić 15 tys. kierowców rocznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty