Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Węzły na A4 zmieniają nazwy. Będą zmiany na A4, a co z DTŚ?

M. Wroński, D. Niećko
Fot. Arkadiusz Ławrywianiec/Dziennik Zachodni)
Fot. Arkadiusz Ławrywianiec/Dziennik Zachodni)
Zmiany nazwy węzłów na autostradzie A4. Drogowcy uznali argumenty kierowców. Nazwy węzłów na autostradzie A4 i ekspresowej S1 nawiązywać będą do najbliższych miejscowości.
Fot. Arkadiusz Ławrywianiec/Dziennik Zachodni)
Fot. Arkadiusz Ławrywianiec/Dziennik Zachodni)

Z autostrady A4 w woj. sląskim zniknęły węzły Batory, Wspólna czy Wirek. I dobrze. W ich miejscu są nowe, logiczne: Chorzów, Zabrze Południe, Ruda Śląska. Do końca maja nowe nazwy otrzyma 14 węzłów przy śląskim odcinku A4 oraz trasy ekspresowej S1.

To zmiana na pozór prosta, lecz czekaliśmy na nią... siedem lat, bo już w 2008 władze Gliwic jako pierwsze w regionie apelowały o nowe nazwy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opierała się długo. A nazewnictwo węzłów stanowiło dla kierowców nie lada zagadkę, której zbyt późne rozwikłanie mogło się skończyć nadrobieniem kilometrów. Bo jeśli jadący od Katowic niezorientowany kierowca poniewczasie odkrył, że zjazd do  Zabrza kryje się pod  szyldem Wspólna (z ulicą o takiej właśnie nazwie krzyżuje się tu A4), to następną szansę do opuszczenia autostrady miał dopiero w gliwickiej Sośnicy.

Koniec z Batorym i Wirkiem

To nie od nas wyszła inicjatywa, by tak nazwać ten węzeł - rozkładają ręce śląscy drogowcy. Teraz węzeł Wspólna to już historia. W jego miejscu pojawił się węzeł Zabrze Południe. Taki sam los spotkał węzły: Batory, Wirek, Francuska czy Mikołowska. Zastąpiły je węzły: Chorzów, Ruda Śląska, Katowice Francuska i Katowice  Mikołowska.  Nazwy otrzymają również bezimienne do tej pory węzły, jak Gliwice Ostropa czy Gliwice Bojków (do tej pory funkcjonujące w terminologii drogowców jako wyjazd 304 i wyjazd 311). Na liście zmian nie ma jednak węzła Murckowska w Katowicach oraz gliwickiej Sośnicy. Jak przekonuje Marek Prusak, rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA, tu zmiana nazwy jest niepotrzebna. - Bo ich pełne nazwy już dzisiaj brzmią "Katowice Murckowska" i "Gliwice Sośnica" - mówi.
 
Oficjalnie drogowcy tłumaczą, że zmiana nazw węzłów przy A4 i S1 to kontynuacja działań, które miały miejsce na śląskim odcinku A1. Tam w miejsce węzła Rowień pojawiły się "Żory", a węzeł "Bełk" został przemianowany na "Rybnik". To prawda. Prawdą jest też jednak, że zmian na A1 dokonano po tym, jak sprawą zainteresowały się media. Na A4 sprawa ślimaczyła się znacznie dłużej. Choć dla kierowców temat wydawał się oczywisty, to realizacja ich postulatów zajęła kilka lat. Trudno uwierzyć, że chodziło o koszty (choć jedna duża tablica informacyjna może kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych) czy logistykę takiego przedsięwzięcia (choć przy wymianie zawieszonych na bramownicach tablic możliwe są pewne ograniczenia w ruchu). Być może po prostu pewne sprawy muszą nabrać "mocy urzędowej".

Czas na wspólne tablice

Podobnie jest zresztą w przypadku innych udogodnień dla kierowców, które GDDKiA mogłaby wprowadzić, lecz nie ma takich planów. Jak na przykład nazwy kierunków w newralgicznych punktach namalowane na jezdni, o co apelowali już kierowcy po remoncie węzła Murckowska kilka lat temu. GDDKiA nie ma takich napisów w asortymencie, za to rok temu rozwiązanie to wprowadził w Katowicach na DTŚ i jednocześnie DK79 katowicki zarząd dróg.

Podobnie jest ze wspólnym systemem informacyjnym dla A4 i średnicówki, dwóch kluczowych na osi wschód-zachód dla regionu dróg. Kilka miesięcy temu, po serii kolizji i wypadków, które paraliżowały region, apelowaliśmy, by na tzw. tablicach zmiennej treści nad A4 i DTŚ pojawiały się komunikaty o wypadku, korku i możliwości zjechania na tę drugą, konkurencyjną trasę. Takie tablice powinny stanąć na autostradzie A1 przed węzłem Sośnica (jadąc od południa) i węzłem z DTŚ (od północy), a także na S86 w Katowicach przed węzłami Bagienna (np. koło CH Dąbrówka) i Murckowska (od strony Tychów). Niestety. Drogi mają różnych zarządców (DTŚ aż sześciu!) i to, że będą oni w stanie się dogadać, jest mało realne. Nie są zresztą w stanie razem utrzymywać DTŚ. Ten przykład pokazuje, że inercja dotyka nie tylko dyrekcję generalną. Bo i średnicówka też mogłaby nazywać się "łatwiej" dla kierowców: DTŚ. Tymczasem drogowskazy kierują nas na drogę wojewódzką nr 902.I też na zmiany się nie zanosi.

                                                                                            Źródło: Dziennik Zachodni

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty