Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za kierownicą szukaj przyjemności, a nie ujścia dla agresji - radzi „Kajto”

Bartosz Gubernat
Kajetan Kajetanowicz
Kajetan Kajetanowicz
Kajetan Kajetanowicz, czterokrotny mistrz Polski w rajdach samochodowych, o bezpiecznej podróży autem i błędach, które najczęściej popełniamy za kierownicą.
Kajetan Kajetanowicz
Kajetan Kajetanowicz

Policja jako najczęstsze przyczyny wypadków podaje wymuszenie pierwszeństwa i niedostosowanie prędkości do warunków na drodze. Jak ją dostosować? Czy zawsze 140 km/h na autostradzie będzie bezpieczne?

- Dla jednego kierowcy 140 km/h to rozsądna prędkość, a dla innego zbyt duża. Wiele zależy od koncentracji, której rola jest niedoceniana. Temat jest poważny, ale odpowiem z przekorą, bo nasunął mi się na myśl taki dowcip: „jakie trzy rzeczy mężczyzna robi najlepiej? - jest najlepszy w łóżku, najlepszy w tańcu i najlepiej jeździ samochodem". Ta pewność siebie bywa zgubna, szczególnie za kółkiem. Jeśli wydaje nam się, że pozjadaliśmy wszystkie rozumy, to nawet 90 km/h jest zbyt wysoką prędkością.

Jakie błędy obserwuje pan najczęściej u polskich kierowców?

- Przede wszystkim podstawy – zła pozycja za kierownicą, niewłaściwa praca rąk na kierownicy, czy prowadzenie jedną ręką. Brakuje także wyobraźni. Choć dużo mówi się o wypadkach i drastyczne ujęcia często pokazywane są w telewizji, to wielu ludzi ma wrażenie, że ich to nie dotyczy. Tymczasem świadomość tego, co może się wydarzyć jest niezwykle istotna. Wiele z tych błędów wynika z braku pokory, agresywnego prowadzenia auta, z chęci zawładnięcia całą drogą. Myślę, że takim ludziom jazda samochodem nie sprawia przyjemności. Moim zdaniem kluczem do bycia dobrym kierowcą jest zaprzyjaźnienie się z autem i jazda nim z uśmiechem na twarzy. Dobrze jest, jeżeli zdajemy sobie sprawę jak mało potrafimy za kółkiem. Lepiej jeździć nieco wolniej, niż przesadzać w drugą stronę. 

Ciągle wiele osób nie zapina bezpieczeństwa, a nawet przewozi dzieci bez fotelików. Dlaczego nie powinno się ignorować tych obowiązków?

- Biorę udział w kampanii „Mistrzowie w pasach", organizowanej przez LOTOS. Niedawno podczas pikniku bezpieczeństwa w Trójmieście, sprawdzaliśmy, czy kierowcy mają dobrze zamontowany fotelik dla dziecka i czy pasy bezpieczeństwa są dobrze wyregulowane. Okazało się, że trzy czwarte fotelików było zamontowanych nieprawidłowo. Podróżujące nimi dzieci były więc narażone na poważne obrażenia. Pasy bezpieczeństwa należy zawsze zapinać. Jeśli tego nie zrobimy, nic nas nie przytrzyma podczas zderzenia, a wybuchająca poduszka powietrzna zamiast chronić, spowoduje dodatkowe obrażenia. Pasy muszą zapinać też pasażerowie siedzący z tyłu. Podczas wypadku człowiek staje się ciężkim pociskiem, który z impetem uderza w przednie fotele.

Wielu kierowców zapomina o bezpiecznym odstępie. Jak go zmierzyć w czasie jazdy?

- Jeśli mamy wątpliwości, jaka odległość jest bezpieczna, zwiększmy dystans. Nie przejmujmy się, że ktoś za nami może się irytować. Zwycięzcy są na mecie – tak w rajdach, jak i w normalnym ruchu drogowym. Jeśli nie czujemy się pewnie za kierownicą, zwolnijmy trochę. Oczywiście należy pamiętać, żeby jazda była płynna.  – czyli kompromis, z naciskiem na bezpieczeństwo. W samochodzie musimy czuć się komfortowo, swobodnie i potrafić cieszyć się jazdą, bo to daje przyjemność nie tylko kierowcom rajdowym.

Jak pana zdaniem powinna wyglądać bezpieczna podróż na długiej trasie?

- W trasę warto wyruszać wypoczętym i skoncentrowanym i nie myśleć po drodze o tym jak będzie na miejscu, bo przede wszystkim trzeba tam najpierw dojechać. Dzięki dostępowi do wielu stron i aplikacji internetowych, pomagających w planowaniu trasy. Warto pomyśleć z wyprzedzeniem, gdzie warto się zatrzymać, aby zatankować, odpocząć i rozprostować nogi. Jedni lepiej funkcjonują wieczorem, inni wolą wyruszyć nad ranem, więc można dopasować trasę także do naszego zegara biologicznego. Na pewno trzeba być wypoczętym i przygotowanym na długą trasę. Każdą podróż – czy to służbową, czy na urlop, powinniśmy dobrze i realnie zaplanować. Nawigacja oczywiście to dobre narzędzie, ale nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i obserwowania drogi. Nie jeździjmy na pamięć czy na to, co usłyszymy. Często w wakacje drogowcy planują prace na drogach, są objazdy. Musimy więc być czujni jak ważki.

Co sprawdzić w samochodzie przed wyjazdem?

- Przede wszystkim dbajmy o nasz samochód każdego dnia, nie tylko przed dłuższą trasą. Terminowe przeglądy pozwalają na dłuższe cieszenie się ulubionym autem i mogą zaoszczędzić wiele nerwów. Warto zajrzeć pod maskę i sprawdzić stan przewodów, czy nie widać pęknięć, przy włączonym silniku posłuchać odgłosów z serca auta, skontrolować poziom płynów eksploatacyjnych i uzupełnić je w razie potrzeby. Stan zużycia hamulców powinno się kontrolować przynajmniej raz na pół roku, ale nie zaszkodzi częściej. Zdając sobie sprawę, że opona to jedyny element, który „trzyma" auto na drodze, trzeba zadbać, by była w jak najlepszym stanie, z równomiernie zużytym bieżnikiem (minimum to 3 mm, choć w przypadku jazdy w trakcie ulewnego deszczu na takiej oponie to zdecydowanie za mało). Sprawdźmy także na stacji ciśnienie w oponach – jeżeli mamy bardzo obciążony samochód, pamiętajmy o zwiększeniu ciśnienia według zaleceń producenta. Dzięki temu auto będzie prowadziło się stabilniej. Trzeba też zadbać o światła i sprawdzić, czy mamy wszystkie niezbędne rzeczy, potrzebne np. do wymiany koła.

Rozmawiał Bartosz Gubernat

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty