„Zemsta Lenina”

Jerzy Iwaszkiewicz
Pisaliśmy ostatnio o polskich jachtach motorowych, które mają wzięcie na świecie. Powiedzmy parę słów o silnikach. Rosyjskie silniki motorowodne nazywano kiedyś w Polsce „Zemstą Lenina”. Nigdy taki nie zapalił jak było potrzeba: w kanałach albo kiedy zbliżała się burza. Wyrzuciliśmy kiedyś Priboja do jeziora w Rynie. Obecnie naciska się guzik i każdy zapala. Silniki mają tzw. resurs (czas użytkowania) na kilka tysięcy godzin i praktycznie można pływać w nieskończoność.

Piszemy tu zwykle o samochodach, ale wodna dziedzina motoryzacji jest również coraz bardziej ciekawa. Pierwszy silnik

Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse

skonstruował przeszło 100 lat temu Amerykanin Ole Evinrude, aby pływać po lody dla narzeczonej. Kobiety od zawsze decydują o rozwoju świata. Łodzie amerykańskie mają z reguły dwa silniki. Zdarzało się, że rekin wyciągnął w morze i zatopił łódź z jednym silnikiem i od tego czasu montowane są dwa.

Takie też trafiają do Polski. Widzieliśmy kiedyś w Piaskach na Mazurach, koło Rucianego, amerykańską nową motorówkę z dwoma silnikami Hondy po 250 KM – razem 500 KM. Łódź taka lata w ślizgu po falach, wystarczy odkręcić gaz i kończą się Mazury. Ślizgaczowych motorówkarzy żeglarze nazywają ABS-ami. Absolutny Brak Szyi – głowa wyrasta im prosto z pleców. Najbardziej się cieszą jak zrobią falę i wywrócą kajakarza.

Motoryzacja wodna jest coraz bardziej nowoczesna. Silniki pracują bez gaźników, na wtrysku bezpośrednim. Tłoki i tuleje w najnowszych silnikach amerykańskich wytwarzane są ze specjalnych materiałów, które podobnie jak w promach kosmicznych, mogą pracować bez smarowania i są praktyczne niezniszczalne.

Coraz bardziej modne (pisaliśmy), także i w Polsce stają się kuterki na których pływa się wolniutko „pyr, pyr” na wolnoobrotowych silnikach. Ciekawe kutry buduje  Stocznia Sułkowski z Radomia, Krzysztof Zawistowski z firmy Masuria, Stanisław Kasprzak w Iławie „Pod Omegą”, a szczególnie Balt-Yacht, firma Benedykta Kozłowskiego z Augustowa. Kuter  SunCamper 30 tego producenta otrzymał tytuł jachtu roku i płynęliśmy takim ostatnio Kanałem Augustowskim, w pierwszym po wojnie (pisaliśmy) spływie do Grodna na Białorusi.

Niezwykła przygoda. Wyremontowano śluzy i po 75. latach kanał jest znowu otwarty dla turystów. Brzegiem jedzie na wszelki wypadek samochód białoruskiej straży granicznej i pilnują, aby nikt się przypadkiem nie zagubił…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty