Złodzieje coraz częściej kradną paliwo z baków

Michał Wroński
Fot. Dariusz Gdesz
Fot. Dariusz Gdesz
Wakacyjne obniżki na stacjach paliw to już przeszłość. Wczoraj za litr benzyny PB 95 trzeba było w Katowicach zapłacić ok. 5,22 złotych. To przeszło 50 groszy więcej aniżeli rok temu.
Fot. Dariusz Gdesz
Fot. Dariusz Gdesz

Jakby tego było mało, to w ślad za rosnącą ceną paliwa zwiększa się ilość jego kradzieży paliwa z samochodów. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy ubiegłego roku śląska policja odnotowała 186 takich przypadków. W analogicznym okresie tego roku było ich już 228. Asp. Mariusz Miszczyk, rzecznik komendy miejskiej w Dąbrowie Górniczej nie ukrywa, że proceder staje się coraz powszechniejszy.

**CZYTAJ TAKŻE

Nasilają się kradzieże paliwa z baków
Czym zastąpić drogie paliwo?

**

- Najczęściej okradane są zaparkowane poza ścisłym centrum miasta ciężarówki. Łupem złodziei pada wówczas nawet kilkaset litrów paliwa - mówi Miszczyk.

Rabusie jednak nie gardzą też "osobówkami". Dla zdobycia zaledwie kilku litrów darmowej benzyny, czy ropy potrafią wykręcić wlew do baku, przeciąć doprowadzający paliwo przewód, a nawet podnieść nocą stojący pod blokiem samochód, przedziurawić zbiornik i w ten sposób spuścić z niego paliwo. Mamy sygnały o takich sytuacjach w Rybniku, Rudzie Śląskiej, Katowicach, czy Zabrzu.

- Ledwie udało mi się dojechać do domu. Nie miałam pojęcia, że ktoś mi przeciął przewód paliwowy. Dopiero jak przy tankowaniu benzyna zaczęła mi się lać po nogach, to zorientowałam się co jego grane - wspomina pani Dominika z Zabrza.

Skradzione paliwo to jednak dla kierowcy najmniejsza strata. Mechanicy zwracają uwagę, że jazda na oparach może doprowadzić do zapowietrzenia układu paliwowego, co skończy się przymusowym postojem na trasie i wezwaniem pomocy drogowej, która odholuje takiego pechowca do serwisu. A to dopiero początek wydatków. Ceny nowego zbiornika zaczynają się od około 200 złotych (plus robocizna). Z kupnem samego przewodu będzie problem, więc trzeba od razu kupić kilka dodatkowych elementów układu paliowego.

- Łącznie z robocizną doprowadzenie samochodu do użytku kosztowało mnie 700 złotych. A złodziej zyskał 10 litrów paliwa - denerwuje się pani Dominika.

Rozmowa z Arkadiuszem Boronowskim, mechanikiem z Rudy Śląskiej:

Złodzieje przedziurawili mi bak. Co mam zrobić? Czy ktoś mi go może naprawić?
Jeśli zbiornik jest plastikowy, to teoretycznie można go kleić. Nie radziłbym jednak tego robić. Lepiej od razu wymienić na nowy.

Dlaczego nie kleić plastikowego zbiornika skoro można?
To kwestia własnego bezpieczeństwa. Trudno znaleźć materiał, którym na trwałe zakleimy dziurawy zbiornik. Przeważnie wcześniej, czy później zacznie znowu cieknąć. Poza tym w myśl przepisów powłoka zbiornika powinna być "ciągła i jednorodna". W przeciwnym razie podczas przeglądu możemy mieć kłopot.

Czy można w jakiś sposób zabezpieczyć bak przed złodziejami?
Jeśli ktoś ma w samochodzie tzw. niski wlew, to może zakładać opaski zaciskowe, ale wówczas złodziej przetnie przewód paliwowy. W praktyce nie ma rady na takie sytuacje.

Źródło: Dziennik Zachodni

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty