Znaki wprowadzają w błąd

Grzegorz Okoński
Fot. Tomasz Gola: Miejsca parkingowe dla inwalidów wyznaczają władze miasta. Nie zawsze jednak korzystają z nich niepełnosprwani.
Fot. Tomasz Gola: Miejsca parkingowe dla inwalidów wyznaczają władze miasta. Nie zawsze jednak korzystają z nich niepełnosprwani.

Straż Miejska ujawnia dość często sprawy związane ze znakami drogowymi. Są to zarówno przypadki kradzieży, jak i umieszczania ich tam, gdzie nie powinny być. Te ostatnie wprowadzają w błąd kierowców i służą jedynie niektórym osobom, które o nich wiedzą...
  

 

- Najczęściej są to fałszywe koperty parkingowe, wymalowane na jezdni przez właścicieli samochodów, którzy często parkują w tym miejscu i upatrzyli sobie je. By zapobiec parkowaniu tam innych samochodów pod ich nieobecność, malują na jezdni imitację normalnej, "urzędowej"

Fot. Tomasz Gola: Miejsca parkingowe dla inwalidów wyznaczają władze miasta. Nie zawsze jednak korzystają z nich niepełnosprwani.
Fot. Tomasz Gola: Miejsca parkingowe dla inwalidów wyznaczają władze miasta. Nie zawsze jednak korzystają z nich niepełnosprwani.

koperty. Jest to zabronione - mówi Przemysław Piwecki z poznańskiej Straży Miejskiej.

 

Podobną rolę pełnią nieaktualne koperty inwalidzkie, spotykane często na osiedlach. Opatrzone numerem rejestracyjnym samochodu i odpowiednim symbolem służą osobom, które uprawnień inwalidzkich nie posiadają, choć używają samochodu o takim numerze rejestracyjnym.

 

- Po prostu uprawnienia wygasły, osoba, która je posiadała, zmarła, albo sprzedała samochód komu innemu. Nowy użytkownik samochodu używa koperty, choć nie powinien.- dodaje Przemysław Piwecki.

 

W błąd wprowadzają także znaki pionowe - te najczęściej dotyczą zmian w organizacji ruchu, które to zmiany już nie obowiązują. Zdarza się tak, że był remont na danym odcinku ulicy i nie sprzątnięto wystawionych tam znaków, dotyczących np. zakazu ruchu. I znaki jeszcze stoją. Mieszkańcy zazwyczaj wiedzą, że są one nieaktualne, sami wjeżdżają, ale nie protestują, bo wiedzą, że obce samochody nie będą wjeżdżały na ich ulicę.

 

- Spotykamy się też z odwrotnym procederem: zdejmowaniem znaków, po prostu ich kradzieżą w celu sprzedania w punkcie skupu złomu - dodaje Przemysław Piwecki. - Giną i znaki i tablice z nazwami ulic. Przed remontem Mostu Rocha, złapaliśmy złodziei, którzy zdjęli z tego rejonu sześć, czy siedem znaków i poszli je sprzedać!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty