ZORD w Koszalinie dyskryminuje kursantów? Zamieszanie przed egzaminem

Anonimowy autor listu i skargi, która dotarła m. in. do redakcji "Głosu", twierdzi, że Zachodniopomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Koszalinie dyskryminuje kursantów, że na preferencje w zapisach na egzaminy dla przyszłych kierowców mogą liczyć szkoły zrzeszone w Ogólnopolskiej Izbie Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców z siedzibą w Koszalinie, a te niezrzeszone są traktowane po macoszemu. Punktem odbicia w tej sprawie jest fakt, że od 19 stycznia wchodzi w życie nowelizacja ustawy o kierujących pojazdami, ta wprowadza m. in. nowe egzaminy teoretyczne. Ma być trudniej.

– Nie jest tajemnicą, że kursanci boją się zmian, ponieważ nie są przygotowani do zdawania egzaminu na nowych zasadach – twierdzi nasz informator.

– Kolejki w ZORD świadczą o tym, że każdy chce zdawać egzamin po staremu. Okazuje się, że nie wszystkie osoby mają taką samą szansę na udział w egzaminie teoretycznym do 18 stycznia. Pan dyrektor ZORD Eugeniusz Romanów wspólnie z prezesem OIGOSK Romanem Stenclem dzielą kandydatów na dwie grupy. Pierwsza uprzywilejowana to kursanci, którzy ukończyli kurs w szkołach członkach OIGOSK. Gwarantuje to im rezerwację miejsca do 18 stycznia. Druga dyskryminowana to szkoły i ich kursanci nie będący członkami OIGOSK. Środowisko instruktorów jest zbulwersowane, że taki incydent ma miejsce. Uważamy, że takie praktyki należy publicznie piętnować.

Skarga na działania szefa ZORD i OIGOSK Koszalin została też skierowana do marszałka województwa. "Dlaczego kursanci członków Izby mają większe i lepsze prawa w zdawaniu egzaminu teoretycznego od pozostałych kursantów szkół niebędących członkami wskazanej Izby? Dlaczego dyrektor ZORD w Koszalinie pan Eugeniusz Romanów uczestniczy w procederze dyskryminacji kandydatów na kierowców? – mnoży pytania autor skargi.

– To niedopuszczalne, by funkcjonariusz państwowy, w osobie dyrektora ZORD, dopuszczał się takich rzeczy. Środowisko instruktorów z Koszalina i nie tylko jest oburzone postawą dyrektora ZORD i prezesa OIGOSK. W wolnej Polsce nie ma przymusu bycia członkiem różnych instytucji i organizacji, ale wskazana sytuacja zaprzecza temu. To jawne łamanie i dyskryminacja konstytucyjnych praw obywatela. To również naruszanie ustawy ochrony danych osobowych kursantów. To po prostu skandal – ocenia nasz informator. Pretekstem, który wywołał interwencję ze strony instruktora u marszałka, a także w naszej redakcji, była m. in. korespondencja mailowa, która trafiła także w ręce instruktora. Chodzi o mail od prezesa OIGOSK Koszalin Romana Stencla do członków ośrodków terenowych.

To w nim prezes Stencel pisze o swojej rozmowie z dyrektorem ZORD Eugeniuszem Romanowem podczas wigilijnego spotkania opłatkowego z 20 grudnia.

"Poprosiłem dyr. Eugeniusza Romanowa o zadeklarowanie granicznego terminu, w którym gwarantuje osobom zgłaszającym się do ZORD zarejestrowanie na egzamin teoretyczny przed progową datą 19 stycznia 2013 r.! – czytamy w mailu. – Dyrektor oświadczył, że z uwagi na ograniczone "moce przerobowe" w zakresie egzaminów teoretycznych (max 150 osób na dobę) nie może odpowiedzialnie zakreślić takiego terminu. Jednak zaproponował, że może zarezerwować w terminach 15 i 16 stycznia 2013 egzaminy teoretyczne dla "kursantów" członków OIGOSK! Pod warunkiem jednak, że w terminie do 27 grudnia br. prezes OT1 prześle precyzyjne zapotrzebowanie ilościowe w tym zakresie!".

– Niedawno spotkałem się z panem prezesem Izby i mówiłem, że zbliża się 19 stycznia i że muszę mieć wiedzę, ile będzie chętnych na egzamin przed tym terminem, żebym mógł się zorientować, jakie są potrzeby środowiska ośrodków szkolenia kierowców, ile będzie osób gotowych do egzaminu na starych zasadach – tłumaczy Eugeniusz Romanów, dyrektor ZORD. – Trudno mi rozmawiać z każdym ośrodkiem osobno, a z kimś musiałem rozmawiać, by mieć rozeznanie i taką stroną jest Izba. I pytałem, ilu jest kandydatów. Ale nie ma mowy, żeby ktoś był traktowany na preferencyjnych warunkach z tego powodu, że należy do Izby. Kto się zgłosi, ten zostanie przyjęty. Rezerwacja? Jak się jakiś ośrodek zwraca z prośbą o rezerwację miejsc dla kursantów, to żaden problem, ale nie ma znaczenia, czy to członek Izby, czy nie.

Jest mi bardzo przykro, że ktoś stawia mi zarzuty, że kogoś dyskryminuję. Bo my tu naprawdę ciężko pracujemy, do wieczora, i w soboty i w niedziele, wszystko po to, żeby kursanci mogli podejść do egzaminów przed 19 stycznia, żeby nie było kolejek. Nikogo nie traktuję na zasadach preferencyjnych.

Dyrektor ZORD zapewnił nas, że są jeszcze wolne miejsca dla chętnych kursantów na egzamin 17 stycznia. – O, proszę, w komputerze mam informację, że jest 25 miejsc i każdy może się zgłosić. Jesteśmy otwarci na wszystkich – dodał. A deklaracja rezerwacji dla członków Izby, o czym mowa w mailu? – Ja nic takiego nie powiedziałem. Może to powiedział mój pracownik. Muszę to wyjaśnić.

A co do powiedzenia ma prezes OIGOSK Roman Stencel? – Nie ma problemów z miejscami dla kursantów, bo dyrektor ZORD rozumie problem i stwarza warunki, egzaminy są organizowane przez cały dzień, także w niedzielę. I na naszą prośbę są możliwości rezerwacji. I my takie rozmowy z dyrekcją prowadziliśmy, określiliśmy, jakie jest zapotrzebowanie. To było w granicach 20 – 30 osób, a więc to nie dużo. Pani ma chyba tego mojego maila? Ja się tam przejęzyczyłem, to nie prezes mi powiedział, że może zarezerwować miejsca na egzaminie, tylko pracownik ZORD. Ktoś wykorzystał moje niefortunne określenie i robi z tego aferę. A tu nie ma żadnej afery. Co innego, gdybyśmy zablokowali wszystkie miejsca, a tak nie jest. Może pani sprawdzić w ZORD. Tam są jeszcze miejsca.

Do sprawy wrócimy. 

autor: Marzena Sutryk
[email protected]