Auto z hakiem

Maciej Pobocha
Chcesz kupić przyczepę? Zanim to zrobisz, zastanów się nad wyborem odpowiedniego haka.

 

Zgodnie z przepisami wszystkie haki muszą mieć odczepiany zaczep kulowy. To, w jaki sposób można ten zaczep zdjąć, zależy od rodzaju haka.

Auto z hakiem

 

Najprostsze i najtańsze haki mają zaczep (kulę) przykręcany śrubami. Jego zdjęcie i założenie jest proste, ale czasochłonne. W droższych hakach stosuje się tzw. zaczepy odejmowalne. Dzięki mechanizmowi zapadkowemu ich założenie i zdjęcie nie wymaga żadnych narzędzi - kulę wpina się i wypina z korpusu mechanizmu, np. po przekręceniu dźwigienki. Dodatkowo kula może być zabezpieczona przed kradzieżą specjalnym zamkiem.

 

Kupując hak warto zwrócić uwagę na dwa jego parametry: nacisk na zaczep kulowy i uciąg. Nacisk na zaczep kulowy wynoszący 50 - 75 kg określa wytrzymałość haka na siłę, z jaką działa na niego dyszel przyczepy. Jeśli nacisk zostanie znacznie przekroczony, możliwe jest uszkodzenie nie tylko haka, ale i zawieszenia samochodu. Przed podłączeniem przyczepy warto więc sprawdzić, czy możemy podnieść jej dyszel jedną ręką. To najprostsza metoda weryfikacji nacisku. Uciąg dotyczy maksymalnej masy całkowitej przyczepy (np. 1200 kg), która może być holowana z wykorzystaniem danego haka.

 

Zanim zdecydujemy się na zamontowanie haka holowniczego, musimy sprawdzić, czy w naszym aucie jest to w ogóle możliwe. Nie wszystkie samochody mają bowiem homologację na montaż haków. Od modelu samochodu zależy sposób montażu haka oraz miejsce w tylnej części podwozia, w którym można to zrobić.

Założenie haka bywa skomplikowane czy wręcz niemożliwe w samochodach z zasilaniem gazowym. Utrudnieniem bywa przewód LPG, przez który tankowane paliwo przepływa do zbiornika.

 

Po zamontowaniu haka konieczny jest przegląd techniczny auta oraz odnotowanie tej zmiany konstrukcyjnej pojazdu w jego dowodzie rejestracyjnym.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty