Bochnia: ul. Trudna doczeka się remontu

Od dwóch lat ulicą Trudną trzeba jeździć slalomem - inaczej czeka nas wizyta u mechanika. Po ostatniej zimie nawierzchnia drogi wygląda jeszcze gorzej. - Fatalnie jest od strony ulicy Brzeskiej. Asfalt jest tam w okropnej kondycji. Próbowano to kiedyś łatać, ale to zupełnie nie zdało egzaminu - zauważa Iwona Pach z Bochni. Władze miasta obiecują, że już niedługo ul. Trudna będzie jak nowa. 25 kwietnia zakończyły się wszystkie formalności w związku z planowaną modernizacją. Prace remontowe mają ruszyć lada dzień.

- Jak tylko skończymy inwestycję w Jakubowicach, to wejdziemy do Bochni. Myślę, że remont Trudnej możemy zacząć w ciągu najbliższego tygodnia - zapowiada Jerzy Rzegocki, członek zarządu spółki Poldim Mielec, która wykona całą inwestycję.

W ramach remontu zostanie wykonana nakładka asfaltowa, poprawione studzienki, włazy, kratki ściekowe i wymienione krawężniki. Prace powinny zakończyć się najpóźniej do 11 czerwca.

- Jesteśmy zdani oczywiście na warunki atmosferyczne. Jeśli pogoda będzie kiepska, to może się to wszystko przesunąć - dodaje Rzegocki. To niejedyna inwestycja Poldimu w Bochni. - W najbliższym czasie firma ta wykona również nakładki asfaltowe na ulicach Białej, Konfederatów Barskich i Św. Urbana - tłumaczy Anna Kocot-Maciuszek z bocheńskiego magistratu.

Wszystkie remonty będą kosztować prawie milion złotych. Sama nakładka asfaltowa na ul. Trudnej kosztuje ponad 342 tys. zł. Kierowcy cieszą się, że stan ul. Trudnej wreszcie się poprawi. Boją się jednak utrudnień w ruchu.

- To główna ulica miasta. Przejeżdżają tędy samochody jadące do centrum od strony "czwórki", a także busy, które mają swój parking pod Florisem. Korki będą więc okropne - martwi się Zbigniew Święch. - Już teraz, w godzinach szczytu, bywa tutaj tłoczno. - Jezdnia jest na tyle szeroka, że ruch przez większość remontu będzie utrzymany normalnie. Może chwilowo będzie puszczony wahadłowo - uspokaja kierowców Kocot.

Źródło: Gazeta Krakowska