Budowa A1 ze Śląska do Gdańska dopiero w 2015 roku?

Marcin Zasada
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Część trasy ze Śląska do Gdańska miała być gotowa na Euro 2012. Teraz wątpliwe, czy jej budowa zacznie się przed rokiem 2015.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Jeszcze w zeszłym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecywała, że pierwszy fragment kluczowego z punktu widzenia województwa śląskiego odcinka A1 z Pyrzowic do Tuszyna
powstanie przed Euro 2012.

Dziś wiadomo, że rząd nie pomoże w finansowaniu budowy trasy. Całkiem realne, że w tej dekadzie nie będzie nam dane przejechać się szybką drogą ze Śląska do Gdańska.

**CZYTAJ TAKŻE

Autostrada A4 do Katowic będzie płatna
Autostrada A4 w Gliwicach płatna od stycznia 2012

**

- Gdyby minister Cezary Grabarczyk i jego zastępcy nie kłamali, zapewniając o realizacji planów inwestycyjnych na Euro, dziś nie byłoby rozczarowania - mówi Adrian Furgalski, specjalista od polityki transportowej z Zespołu Doradców Gospodarczyk TOR.

To rozczarowanie na Śląsku będzie największe, bo zamiast zapowiadanego nowoczesnego połączenia na północ kraju będziemy nadal zdani na wysłużoną "gierkówkę". W dodatku, jak przewidują eksperci, już niebawem drogowy koszmar czeka mieszkańców Częstochowy. - Bez obwodnicy, o której częstochowianie mogą wyłącznie marzyć, ciężki ruch z drogi S1 oraz istniejącego odcinka A1 zakorkuje miasto na amen - prognozuje poseł Jerzy Polaczek, były minister transportu.

O braku gwarancji rządowych na budowę A1 poinformował poniedziałkowy "Puls Biznesu". Gwarancje stanowią formę zabezpieczenia kredytów dla banków finansujących inwestycję. Są też przez banki wymagane, zresztą dotychczas takowe były udzielane m.in. przed stawianiem odcinka A1: Nowe Marzy-Toruń (kontrakt wart 3,14 mld zł, skarb państwa gwarantował ponad 2,2 mld zł kredytu) oraz A2: Nowy Tomyśl-Świecko (kontrakt ok. 6,4 mld zł, gwarancje 4 mld zł). GDDKiA tłumaczy, że czasy się zmieniły, gwarancje na poprzednie projekty były konieczne, bo negocjowano je w trakcie kryzysu. Poza tym, nie chce kolejnym projektem obciążać deficytu, bo w przypadku budowy autostrady z Pyrzowic na północ gwarancje musiałyby sięgać 5 mld zł. Liczy też, że znajdą się chętni na zrealizowanie tej inwestycji w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

- Budowa autostrady Tuszyn-Pyrzowice może rozpocząć się po roku 2013 - mówi Urszula Nelken, rzeczniczka GDDKiA. Jak dowiedzieliśmy się w katowickim oddziale Dyrekcji, do końca tego roku ma być gotowy projekt budowlany trasy. Tyle, że to najłatwiejsza część tego przedsięwzięcia.
Adrian Furgalski uważa, że inwestycja rozpocznie się około 2015 roku. Według najbardziej optymistycznego scenariusza. Ten najgorszy? Może 2030?

- Przecież droga S5 łącząca Wrocław i Poznań też miała być gotowa na Euro 2012. Dziś ministerstwo obiecuje ją w roku 2027 - podsumowuje analityk.

- Tak kończy się skandaliczne bajkopisarstwo drogowe ministra Cezarego Grabarczyka - grzmi poseł Jerzy Polaczek, były minister transportu. - Rząd właśnie poniósł klęskę na wyjątkowo atrakcyjnym komercyjnie odcinku autostrady.

Choć trasa z Pyrzowic do Tuszyna to jeden z najbardziej opłacalnych fragmentów autostrady (największy ruch w Polsce; tylko częstochowskim fragmentem "gierkówki"
przejeżdża ok. 60 tys. aut na dobę), jej budowa nie może ruszyć od pięciu lat. Poza ułatwieniem dla Ślązaków dojeżdżających na wczasy nad Bałtyk, stanowi też kluczowe połączenie lotniska w Pyrzowi-cach z Warszawą czy Łodzią. Teraz nie wiadomo jednak, czy przyszli koncesjonariusze będą chcieli przystąpić do inwestycji bez gwarancji rządowych. Druga niewiadoma: czy bez gwarancji zechcą kredytować ją banki.

- Ta skomplikowana inżynieria finansowa i trudne negocjacje znów opóźnią start inwestycji. Przecież rząd będzie musiał podzielić się ryzykiem z inwestorami, do czego chyba nie jest skory. Chodzi między innymi o kontrolę nad ustalaniem opłat za przejazd - przewiduje Adrian Furgalski, specjalista od polityki transportowej z Zespołu Doradców Gospodarczyk TOR. - Cały wysiłek został skupiony na budowie odcinka A2, tymczasem to nowa trasa A1 powinna być główną osią kraju.

Według katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, budowa autostrady A1 na Śląsku powinna ruszyć w 2013 roku. Eksperci odpowiadają: to nierealny termin. Furgalski prognozuje, że jeśli inwestycja ruszy około 2015 roku, będzie to duży sukces.

We wrześniu 2006 roku GDDKiA ogłosiła plan wybudowania odcinka A1 Stryków-Pyrzowice w programie partnerstwa publiczno-prywatnego. Początek? Wiosną 2009. I tak to się zaczęło.
W styczniu 2009 roku Dyrekcja podpisała umowę ze spółką Autostrada Południe S. A.
**
CZYTAJ TAKŻE

Autostrada A2 nie będzie gotowa na Euro 2012?Autostradą A1 za darmo - wesprzyj akcję Dziennika Zachodniego

**

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Zakończenie robót na odcinkach Stryków-Tuszyn i Tuszyn-Częstochowa przewidywano na maj 2012 roku. Fragment łączący Częstochowę z Pyrzowicami miał być gotowy w 2014 roku. Koszt: 7,5 mld zł.

W styczniu 2010 roku zerwano umowę z APSA. Dyrekcja ogłosiła, że wybuduje autostradę we własnym zakresie. Trzeba było jednak poprawiać projekty trasy.

W maju 2011 roku, podczas Kongresu Gospodarczego w Katowicach, szef GDDKiA ogłosił, że autostrada zostanie zbudowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.

Źródło: Dziennik Zachodni

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty