Czytelnicy pytają. Hella odpowiada

Czy światła dzienne LED zwiekszają zużycie paliwa? Czy są bezpieczne?

-

Światła dzienne LED wymagają zaledwie 5 W prądu. Trzy wysokowydajne diody LED w każdej z lamp zdecydowanie podnoszą bezpieczeństwo jazdy dzięki wysokiej rozpoznawalności w świetle dziennym. Lampy te nie powodują dostrzegalnego zwiększenia zużycia paliwa w codziennej eksploatacji, a ich wytrzymałość zaprogramowano na całe techniczne życie pojazdu.

Światła te włączają się one automatycznie po uruchomieniu silnika i zapewniają natychmiast lepszą postrzegalność pojazdu w ruchu ulicznym. Kiedy zapada zmrok i włączone zostają lampy główne auta, światła dzienne (zaprojektowane nie do oświetlania, a do bycia dostrzeganymi) gasną.

Lampa LED Helli składa się z trwałej i niewielkiej obudowy aluminiowej. Prostokątna szyba ma zewnętrzne wymiary 170x52 mm, a jej głębokość instalacyjna to 64 mm. Niewielkie optyczne elementy umiejscowione wewnątrz lampy, bezpośrednio przed diodami LED, umożliwiają wykorzystywanie jej również jako światła pozycyjnego, ale wówczas należy przestrzegać regulacji montażowej wg ECE 48.

Typowy montaż to przedni zderzak - na sztywnym stalowym wsporniku. Lampa jest zaprojektowana jako wersja wielonapięciowa, a więc nadaje się do pojazdów z instalacjami 12- i 24-woltowymi. Odpowiedni przekaźnik zintegrowano już w lampie.

Bilans energetyczny wyraźnie ukazuje zalety diod LED jako źródła światła: światła mijania samochodu osobowego potrzebują prądu o mocy 150 W, podczas gdy 12-woltowe lampy dzienne LED pobierają razem 10 W (wersja 24-woltowa: 22 W). Dlatego światła dzienne LED nie zwiększają zużycia paliwa w dostrzegalny sposób, a w dodatku wystarczają na całe techniczne życie pojazdu (ich trwałość to 10 000 godzin pracy).

Jak działa ultradźwiękowy pomiar poziomu oleju?

- Odpowiadamy na przykładzie czujnika Helli, dzieki któremu kierowca nie musi już sięgać po bagnet olejowy, by sprawdzić poziom oleju. Jeśli poziom jest niski, czujnik sygnalizuje wielkość koniecznej dolewki i pilnuje, by silnik nigdy nie pracował bez niezbędnego smarowania. Ponadto czujnik nieprzerwanie kalkuluje zużycie oleju, by dostarczyć prognozę możliwego do przejechania dystansu, a kierowca w każdej chwili może sprawdzić tę daną na wyświetlaczu.

Opcjonalnie czujnik oleju można wyposażyć w specjalny chip, tzw. kamerton, który analizuje stan oleju, na który wpływ mają takie czynniki jak sposób jazdy, zanieczyszczenia, wilgotność itp. Sensor stanu oleju nieprzerwanie monitoruje najważniejsze cechy oleju: lepkość, gęstość. Zapobiega to uszkodzeniom silnika, bo niedostateczne smarowanie jest wykrywane natychmiast - i informacja na ten temat jest przekazywana kierowcy.

Czujnik stanu oleju nazywany jest kamertonem, bo jego działanie jest zbliżone do tego narzędzia stroiciela. Kamerton wzbudza się do pewnych określonych częstotliwości, po czym mierzy się jego funkcję przekaźnikową. Możliwe jest teraz mierzenie lepkości, gęstości jako niezależne zmienne --to możliwości, jakich dotąd nie oferował żaden czujnik na rynku.