Zainteresowanie autami elektrycznymi przybiera na sile. Kierowcy doceniają je za wygodę jazdy i osiągi. Nie bez znaczenia jest też aspekt finansowy. W krajach promujących polityką podatkową zeroemisyjną motoryzację nabywcy aut zasilanych prądem mogą liczyć na spore ulgi.
Napęd Concept EQA składa się z dwóch silników elektrycznych. Łącznie produkują one przeszło 270 KM i wprawiają w ruch obie osie. Zasięg będzie uzależniony od pojemności zamontowanych baterii. Mercedes deklaruje, że w grę będzie wchodziło nawet 400 km na jednym ładowaniu ogniw o pojemności przekraczającej 60 kWh.
Zobacz także: Ateca - testujemy crossovera Seata
Jak sprawdza się Hyundai i30?
Do 2022 r. Mercedes zamierza wprowadzić na rynek ponad 10 modeli z napędem elektrycznym. Ich wyróżnikiem będą nie tylko dopracowane zespoły napędowe, ale również utrzymane w nowej konwencji linie nadwozia z płynnie przechodzącymi w sieci płaszczyznami i minimalną liczbą ostrych załamań. Jednym z unikalnych rozwiązań jest cyfrowa atrapa chłodnicy, której wygląd będzie zmieniał się w zależności od wybranego trybu jazdy. Niestety wątpliwe, by tak oryginalne rozwiązanie trafiło do seryjnego auta.
Prezentując Concept EQA przedstawiciele Mercedesa mówili o strategii EQ. Oznacza to, że koncern, podobnie jak BMW oraz Volkswagen, przygotowuje się do zróżnicowania oferty na modele z konwencjonalnym napędem oraz bardziej futurystycznie stylizowane "elektryki". W ubiegłym roku koncern przedstawił już Concept EQ - prototyp elektrycznego SUV-a, a w bieżącym smart vision EQ fortwo - futurystyczną wariację na temat smarta.
Produkcja Mercedesa EQC, czyli pierwszego modelu z rodziny EQ, ma rozpocząć się w 2019 r. Ma za nią odpowiadać fabryka koncernu w Bremie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?