Pod maską Californi wciąż pracuje wolnossąca jednostka V8 o pojemności 4.3-litra z bezpośrednim wtryskiem benzyny. Inżynierowie Ferrari gruntownie ją jednak zmodyfikowali, projektując nowy układ wydechowy, a także wprowadzając zmiany do komputera sterującego silnikiem. Dzięki temu, jego moc maksymalna wzrosła o 30 KM i wynosi teraz 490 KM. Z kolei maksymalny moment obrotowy wzrósł do 505 Nm.
**CZYTAJ TAKŻE
25-lecie Ferrari F40**
Wzmocniona California potrzebuje teraz tylko 3,8 sekundy na osiągnięcie pierwszych 100 km/h. Przed liftingiem, auto było o 0,3 s. wolniejsze. Ponadto, odświeżone Ferrari posiada o 30 kg lżejsze nadwozie. Udało się to osiągnąć dzięki wykorzystaniu aluminium przy budowie elementów konstrukcyjnych pojazdu.
Zmiany objęły również zawieszenie. W ofercie pojawił się pakiet Handling Speciale, w skład którego wchodzą nowe amortyzatory o elektronicznie regulowanej twardości, które dzięki nowej technologii magnezowej, charakteryzują się o 50% szybszym czasem reakcji.
Ferrari California po liftingu pojawi się w ofercie włoskiego producenta kilka tygodni po premierze w Genewie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?