Niektórzy chcą jeździć Szefroletem, inni sprzedają Mersedesy, a jeszcze inni poszukują używanego Reno w dobrym stanie. Francuski Pegot, czy niemiecki Woldzwagen to również popularne marki. To tylko klika przykładów na to jak Polacy w serwisach ogłoszeniowych przekręcają nazwy.
Błędy popełniają także zawodowcy, a być może aby to zrozumieć trzeba się cofnąć w czasie. - Kiedy dawaliśmy ogłoszenia do papierowych wydań gazet, płaciliśmy za objętość Liczyła się każda litera. Zamiast Renault pojawiało się Reno. Stąd też wzięło się powiedzenie full wypas - kiedyś w ogłoszeniach pełne wyposażenie zapisywano jako full wypos - wyjaśnia dr hab. Katarzyna Kłosińska z wydziału polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Dziś w wielu ogłoszeniach nie brakuje takich wypasów jak dizel czy Tojota.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?