Stowarzyszenie twierdzi, że Główny Inspektorat Transportu Drogowego – Alvin Gajadhur lub pracownicy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, a w szczególności Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym oraz delegatur Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Białymstoku, Gorzowie Wielkopolskim, Katowicach, Łodzi, Lublinie, Rzeszowie i Wrocławiu, dopuścili się przestępstwa przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz działania na szkodę interesu publicznego Miasto jest Nasze wskazuje, że w latach 2015-2017 na terenie całej Polski doszło do niezapewnienia efektywnego działania systemu odcinkowego pomiaru prędkości.
Stowarzyszenie powołuje się na raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący odcinkowego pomiaru prędkości. Wynika z niego m.in., że w latach 2015-2017 przedawniło się 1,6 miliona wykroczeń o wartości kar ponad 370 milionów złotych! Miasto Jest Nasze podkreśla, że funkcjonowanie odcinkowych pomiarów prędkości, w przeliczeniu na oszacowane koszty jednego wypadku oraz koszty ofiar śmiertelnych, przyniosło szacunkowy efekt korzyści społecznych w wysokości 120 mln zł, który ponad 12-krotnie przewyższył koszty zakupu i utrzymania tych urządzeń.
Kontrola wykazała również, że GITD "znacząco ograniczał rejestrację wykroczeń, poprzez programowanie urządzeń nawet o 30 km/h powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku drogi (...)".
Zobacz także: Testujmy Skodę Kamiq - najmniejszego SUV-a Skody
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?