Tym samym, po raz pierwszy w historii pojazdy Mercedesa w Stanach Zjednoczonych będą napędzane jednostkami, które są produkowane na tym kontynencie. W związku z tym pojawiły się wątpliwości, czy jakość zakładów Nissana nie obniży trwałości silników z logo trójramiennej gwiazdy.
- "Standardy fabryki w Tennessee w żadnym stopniu nie odbiegają od naszych. Jest to korzystna sytuacja. Klienci zdążyli się już przyzwyczaić, że poszczególne elementy samochodów pochodzą od różnych podwykonawców. Nie ma zatem najmniejszych powodów do obaw" - uspokaja Dieter Zetsche, szef Mercedesa.
Produkowane przez Nissana silniki będą napędzały nie tylko pojazdy producenta ze Stuttgartu, lecz także niektóre modele Infiniti. Jest to element strategii o zacieśnionej współpracy pomiędzy markami Mercedes, Smart, Renault, Nissan oraz Infiniti.
Co więcej, współpraca ta może być w przyszłości poszerzona o kolejne dziedziny. Zetsche nie chciał jednak zdradzić szczegółów. - "Zdecydowaliśmy się na współpracę z aliansem Renault-Nissan, aby zrealizować założone wcześniej cele. Konsekwentnie realizujemy swoje plany, choć wciąż istnieją obszary, na których wspólnie możemy wiele osiągnąć. W tej kwestii nie ma jednak pośpiechu" - powiedział szef Mercedesa.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?