Nowości w F1 to efekt wojny na górze

Rafał Romaniuk
Fot. BMW
Fot. BMW
Wtorkowe decyzje Międzynarodowej Federacji Samochodowej, radykalnie zmieniające przepisy przed nowym sezonem Formuły 1, wywołały burzę komentarzy w środowisku.

Fot. BMW
Fot. BMW

Przypomnijmy, że władze FIA zdecydowały, iż począwszy od tego roku o mistrzostwie świata kierowców decydować będzie nie suma zdobytych punktów, lecz liczba zwycięstw w wyścigach Grand Prix. Ponadto przedstawiono projekt zmian, który miałby wejść w życie w 2010 roku, ograniczający budżety teamów do maksymalnie 33 mln euro.

I właśnie nie nowy sposób wyłaniania mistrza, lecz radykalne obniżenie wydatków wywołało ogólnoświatową debatę.

"To największy szok w tej dyscyplinie w jej najnowszej historii" - komentuje ekspert "The Times" Edward Gorman.

- Musimy działać. Czekanie ze zmianami mogłoby być zabójcze. Nikt nie wie, jak rozwinie się światowy kryzys gospodarczy w kolejnych miesiącach. Gdybyśmy teraz nie podjęli od-ważnych decyzji, mogłoby się to skończyć katastrofą - przekonuje Max Mosley, prezydent FIA.

"The Times" sugeruje, że propozycja zmian to efekt wojny na górze pomiędzy możnymi F1 i walka o przejęcie wpływów w tej dyscyplinie. Luca di Monte­zemolo, przewodniczący FOTA, organizacji zrzeszającej wszystkie teamy, nazwał propozycję limitowania budżetów rozczarowującą.

- Plan regulacji stworzonych przez FIA niesie ze sobą ryzyko odwrócenia się od istoty Formuły 1 i zasad, które sprawiają, że jest jednym z najbardziej popularnych i wciągających sportów na świecie - skomentował Włoch.

Problem w tym, że nie wszystkie teamy podzielają tę opinię. I właśnie ten rozdźwięk - według "The Times" - chcą wykorzystać Mosley oraz dzierżący wszystkie prawa marketingowe związane z F1 Bernie Ecclestone. Obaj liczą, że zespoły się podzielą, FOTA nie będzie w stanie wysunąć żadnych propozycji i straci, rzecz jasna na rzecz dwóch Anglików, jakikolwiek wpływ na funkcjonowanie dyscypliny.

Przedstawiciele teamów na razie unikają jak ognia wygłaszania opinii na temat decyzji FIA. Tymczasem zespół Roberta Kubicy BMW Sauber poinformował, że team będzie miał kolejnego sponsora: południowoafrykańską prowincję Gauteng, gdzie znajduje się jedna z fabryk teamu. Do tej pory region w RPA wspierał zespół Renault. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty