- To jest najprostszy sposób na zmniejszenie prędkości, ale trzeba go stosować z umiarem - przekonuje Józef Lassota poseł Platformy Obywatelskiej.
„Przejazd przez próg z prędkością większą niż dopuszczalna powoduje podbicie kół samochodu i dyskomfort dla kierowcy i pasażerów, przez co skłania do przejeżdżania przez niego z ograniczoną prędkością, zazwyczaj 20 lub 30 km/h” - wynika z interpelacji.
„Progi zwalniające generują wibrację i hałas, narażają zdrowie mieszkańców, kierowców i bezpieczeństwo pasażerów karetek pogotowia, w zimie utrudniają odśnieżanie, a także niszczą auta (m.in. zawieszenie pojazdów, przedwczesne zużycie amortyzatorów, hamulców, drążków i wahaczy), a hamujące samochody zwiększają stężenie szkodliwych pyłów”- przekonuje poseł.
Poseł zwraca uwagę, że na Zachodzie Europy zamiast progów zwalniających coraz częściej stosuje się zwężenia dróg, szykany i innego rodzaju rozwiązania, które nie mają opisywanych wad. "Może w Polsce takie rozwiązania również zdałyby egzamin" - sugeruje Józef Lassota.
Podkreśla, że przepisy umożliwiają wręcz dowolną interpretację w kwestii wysokości, szerokości i sposobie budowy progów zwalniających.[b][/b]
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?