Remont ul. Narutowicza w Lublinie na finiszu. Wkrótce otwarcie dla wszystkich samochodów

Ilona Leć
Fot. Małgorzata Genca
Fot. Małgorzata Genca
Na ul. Narutowicza trzeba jeszcze namalować wszystkie zebry, linie i strzałki, a do tego ułożyć brakujące elementy kostki brukowej i posprzątać cały bałagan. To wystarczy, aby otworzyć dla wszystkich aut jedną z najważniejszych w mieście ulic. I to jeszcze w tym tygodniu.
Fot. Małgorzata Genca
Fot. Małgorzata Genca

- Oczywiście nie mogę podać konkretnej daty. Wszystkie prace zostaną szybko zakończone, o ile non stop nie będzie padał deszcz - zaznacza Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta.

Przypominamy, że odcinek od ul. Okopowej do Lipowej jest zamknięty dla ruchu już od maja. A później w informacje przekazywane z ratusza wdarł się chaos. Na początku ostatniego tygodnia sierpnia urzędnicy przekonywali, że samochody dostawcze oraz auta mieszkańców szybko nie wrócą na Narutowicza. Ulica miała być dostępna tylko dla autobusów, które będą nią kursować od początku września. Po  dwóch dniach okazało się jednak, że po ułożeniu na jezdni ścieralnej warstwy asfaltu, wróci normalny ruch i mieszkańcy nie będą już jeździli objazdami. To jednak nie był koniec informacyjnego chaosu. Na trzy dni przed początkiem września ratusz wycofał się z wcześniejszej deklaracji. Powodem było opóźnienie robót i ułożony już fragment nawierzchni, obok hotelu Victoria, który trzeba było poprawić. - Zbyt optymistycznie podeszliśmy do sprawy. Po ponownym przeanalizowaniu sytuacji okazało się, że nie jest możliwe przywrócenie pełnego ruchu samochodów na ul. Narutowicza. Będą mogli z niej korzystać tylko mieszkańcy okolicznych kamienic, samochody dostarczające towar do sklepów oraz autobusy - zapewniał pod koniec sierpnia Karol Kieliszek z biura prasowego UML.

A co z resztą kierowców? Do tej pory urzędnicy powtarzali niemal jak mantrę, że prace przebiegają na tyle szybko, że wykonawca zakończy remont do 30 września. - Zgodnie z tym, co jest zapisane w umowie, LPRD Lubartów ma czas na zakończenie wszystkich prac do końca listopada - przyznaje Beata Krzyżanowska.

Do tej pory otwarcie ulicy dla wszystkich kierowców warunkowano też koniecznością dokończenia między innymi robót na  drogach odchodzących od ul. Narutowicza. Puszczenie ruchu na głównej arterii mogłoby zablokować wjazd i parkowanie w mniejszych uliczkach. Teraz okazuje się, że taka kolejność prac nie jest już konieczna.

- Kolejnym etapem remontu jest ułożenie m.in. na ul. Granicznej i innych bocznych uliczkach ostatniej, ścieralnej warstwy asfaltu. Prace mają się zakończyć do połowy października. Uliczki będą oddawane do użytku jedna po drugiej - precyzuje Krzyżanowska.

Najdłużej natomiast poczekamy na finał remontu skrzyżowania ul. Narutowicza, al. Piłsudskiego i ul. Lipowej. Tam prace przy chodnikach i trakcji trolejbusowej mogą potrwać do końca października.

Remont całego skrzyżowania oraz ul. Narutowicza (od Okopowej do Lipowej) pochłonie 12,1 mln zł.

                                                                                                     Źródło: Kurier Lubelski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty