Przypomnijmy, że po fali tragicznych wypadków w styczniu i lutym, KGP podjęła decyzję o stosowaniu zasady „zero tolerancji" dla tych kierowców, którzy w rażący sposób złamali przepisy ruchu drogowego. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Tylko w lipcu i sierpniu funkcjonariusze policji skierowali do sądów ponad 15 tys. wniosków o odebranie uprawnień do kierowania pojazdami. Dla porównania, zarówno w 2012, jak i 2013 roku, liczba takich wniosków nie przekroczyła 8 tysięcy.
Nie była do tego potrzebna zmiana przepisów. Policjanci zaczęli częściej korzystać z uprawnień, które im przysługiwały już od kilku lat. Niestety, przepisy w tej materii nie są precyzyjne i nie zawierają listy wykroczeń, za które można odebrać uprawnienia do kierowania pojazdami. Mamy więc do czynienia z uznaniowością ze strony funkcjonariuszy.
Po tym, jak wniosek trafia do sądu, organ ten ma tydzień na jego rozpatrzenie. Okazuje się jednak, że zaledwie 43% wniosków skierowanych w 2014 roku rozpatrywanych jest pozytywnie. Oznacza to, że zdaniem sądów w ponad połowie przypadków decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy została podjęta zbyt pochopnie. Wnioski te są odrzucane, kierowcy zatrzymują swoje uprawnienia, a sprawa kończy się na mandacie, o którego wysokości decyduje sędzia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?