Podsumowanie:

Jak się kupuje zajeżdzonego złoma za grosze, podpicowanego do sprzedaży to potem słyszy się opinie, że sypią się mosty czy skrzynia tylko olej był wymieniany 100 tyś km wcześniej, a licznikowy przebieg jedyne 100 tyś. osiągnął 200 tyś. km wcześniej. Grand Cherokee przy normalnej eksplotacji i pilnowaniu przeglądów oraz przejrzeniu po każdym wyjeździe w trudny teren jest nie do zdarcia. Brak ramy to zaleta - niska waga - w zupełności mu wystarcza mocna rama pomocnicza. Napęd Quadra-Drive zastępujący blokady mostów (od modelu 98)wyprzedza konkurencje. Dla "znafcuf", którzy twierdzą, że nie jest to terenówka polecam amerykańskie strony off-roadowe. Nie przez przypadek był wybierany kilkakrotnie najlepszą terenówką w branżowych magazynach w USA (np. 4-Wheel&Off-Road ,Truckin) ale również w brytyjskim "4x4" był Best Off-roader(wypadł lepej od Landryny, czy Toyoty). Please nie piszcie bzdur, że Grand Cherokee nie jest prawdziwą terenówką.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?