Podsumowanie:

Witam.Własnie przegladam strony z ofertami Nissanów i trafiłem na swego rodzaju foróm.No więc MicreK10(od88do92rok)posiadam od02.08.04 był bum na auta z uni i ja sie polakomiłem wlasniena Nissana Micre.Do momentu gdy założłem inst.gazowj nie wiedziałem że mam peknieta głowice na kanale wodnym.Mechanik zamiast powiedzieć w czym rzecz splanował glowice i poskręcał autko tak że po w montowaniu termostatu cisnienie szło w układ chłodzenia i gotowało ciecz.Wyszło dużo taniej kupić i w montować silnik z sprawne świeżo sprowadzonej micry z niemiec.Mimo tej nie miłej przygody auto nawet na gotujacejcieczy na postoju bo w jezdzie nawet udało mi sie przekroczyć niemiecka granicę i wrócić spowrotwm to jest około350km.Z Zielonej Gory do Guben i z powrotem.Na 2 silniku jeżdze do tej pory.Auto przejechało ponad15000km na gazie,2 krotnie reg€lowane były zawory.W ubiegła zimę nie odmuwiło posłuszenistwa.Rozkręciłem siez pisaniem ale wrto,może ktoś przeczyta.Mimo nowych modeli jakie sa na rynku.K10 uchodzi za najbardziej trwała i w tesach i od ludzi z kturymi rozmawiam na ulicy.Znalazłem K11 z 1997 z klimą ale ma wgniecony slupek od kierowcy i poszycie dachu.Jest po kolizji pobijana,motor pracuje,klima dział.Zastanawia mnie czy bedzie bezpieczny zrobieniu.3500zl+oplaty+robocizna.Przebieg 126z chakiem.Ciemna wisnia.Moja biała i po wstawkach progów też posłuży i dylemat.Czy zamienij stryjek sikierkę na kijek.Wielkie pozdro dla wszyskich micrusiowatych:-)

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?