Smog. Jakie auta się do niego przyczyniają?

Newseria.pl
Fot. Andrzej Wiśniewski
Fot. Andrzej Wiśniewski
W największych miastach Polski za emisje szkodliwych pyłów odpowiedzialny jest przede wszystkim transport. Zanieczyszczenia z transportu mogłyby być mniejsze dzięki kontrolom drogowym emisji spalin i niedopuszczaniu do ruchu przestarzałych i niesprawnych pojazdów.

– Z punktu widzenia motoryzacji problem ze smogiem to kwestia dbałości o samochody. Z jednej strony przez ich właścicieli, a z drugiej strony dbałości o powietrze, którym oddychamy w samochodzie, czyli przede wszystkim wymiana filtrów kabinowych w samochodach i filtrowanie powietrza – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Tomasz Niedbała, zastępca dyrektora sprzedaży ds. wyposażenia warsztatów w Inter-Team.

Najważniejszą przyczyną zanieczyszczenia powietrza jest niska emisja. Raport Najwyższej Izby Kontroli w raporcie „Ochrona powietrza przed zanieczyszczeniami” wskazuje, że odpowiada ona za ok. 90 proc. zanieczyszczeń, a 7 proc. generuje komunikacja. W największych miastach za ponad 60 proc. zanieczyszczeń odpowiada transport. Jak jednak podkreśla Niedbała, wszystko zależy od rodzaju samochodu i silnika. Toksyczne są zwłaszcza spaliny z silników diesla.

– Starsze diesle były nieco mniejszym zagrożeniem, choć nie miały filtrów cząstek stałych. Cząstka wydalana z układu wydechowego takiego samochodu była na tyle ciężka, że spadała bezpośrednio na ziemię, od razu po wydostaniu się z układu. W nowoczesnym dieslu z bezpośrednim wtryskiem w układzie common rail cząstka jest bardzo lekka i jest bardziej niebezpieczna. Stąd właśnie montaż filtrów cząstek stałych, żeby cząstka nie unosiła się w powietrzu tak, żebyśmy my jej nie wdychali, bo jest to związek rakotwórczy – tłumaczy ekspert.

Filtry cząstek stałych (DPF) mają za zadanie ograniczyć nadmierną emisję spalin poprzez zatrzymywanie cząstek stałych i ich wypalanie wewnątrz filtra. Po latach często wymagana jest wymiana filtra, ta zaś może kosztować kilka czy nawet kilkanaście tysięcy złotych. Część kierowców w poszukiwaniu oszczędności decyduje się na całkowity demontaż. Teoretycznie jest to nielegalne, w żaden sposób nie jest jednak ścigane, a podczas kontroli drogowej policjanci nie zwracają na to większej uwagi. Na Zachodzie mandaty za poruszanie się pojazdem bez filtra sięgają kilku tysięcy euro.

– Samochody uszkodzone albo zmodyfikowane w sposób niedozwolony, np. poprzez wymontowywanie filtrów cząstek stałych, są dla nas dużym zagrożeniem i mogą mieć duży wpływ na środowisko. Gdyby jednak na drogach były prowadzone kontrole, sytuacja na pewno by się poprawiła, a transport miałby zdecydowanie mniejszy wpływ na jakość powietrza – przekonuje Tomasz Niedbała.

O tym się mówi: Przez spaliny umiera więcej osób niż przez wypadki

Źródło: TVN Turbo/x-news

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty