Ustawicznie rozkradana droga znajduje się za koszarami Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej. Prowadziła do wieży obserwacyjnej byłych Wojsk Obrony Pogranicza i niewielkiej strażnicy.
Wcześniej, gdy w latach 30. Niemcy utworzyli na terenach na zachód od Ustki poligon przeciwlotniczy, było tu prawdopodobnie jedno ze stanowisk ogniowych. Solidna robota brukarska skłania do przypuszczenia, że droga powstała jeszcze za ich czasów.
Droga przetrwała całe dziesięciolecia. Do lat 90. minionego wieku był to teren wojskowy, pilnowany przez wartowników. Potem jednak wieżę obserwacyjną WOP zlikwidowano i zdemontowano. Teraz to kompletne bezludzie, którego już nikt nie pilnuje. Z platformy dawnego stanowiska można tylko popatrzeć na morze.
I właśnie to wykorzystują złodzieje. Od jednego z mieszkańców Ustki, byłego wojskowego, dowiedzieliśmy się, że co pewien czas podjeżdżają tu dostawcze auta i wywożą kostkę. Kilka metrów brukowanej drogi zniknęło już bezpowrotnie.
– Tona takiego materiału ma wartość kilkuset złotych. Ale po co kupować, jak tu, w lesie, można go sobie wykopać – mówił nasz rozmówca.
Przez dwa dni staraliśmy się ustalić, kto odpowiada za ten teren. Wszystkie wytypowane przez nas instytucje wojskowe: komenda poligonu, CSMW, Agencja Mienia Wojskowego i Rejonowy Zarząd Inwestycji umyli ręce. W końcu doszliśmy, że najprawdopodobniej jest to teren pod zarządem słupskiego Urzędu Morskiego. – Zainteresuję się sprawą i uczulę na ten problem pracowników – zapewnił Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku.
Jak się okazało, o dzikim demontażu drogi dowiedział się dopiero od nas.
Autor: Marcin Barnowski
Zdjęcie: Marcin Barnowski
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?