Alkomaty zamiast hamulców

Jakby nie było, jeździmy starociami. Średni wiek samochodu w Polsce to 11-12 lat. Nowych, do pięciu lat, jest w Polsce zaledwie

ok.10%, czyli ok.1,5 mln, z czego prawie nowych, do trzech lat eksploatacji, zaledwie w granicach 800 tysięcy. Pisaliśmy kiedyś, że z 10-letnim samochodem jest zupełnie tak jak z 80-letnim człowiekiem – musi się popsuć i taki jest obraz naszej motoryzacji.

W USA średnia wieku samochodów też wynosi ok. 11 lat, a we Francji są jeszcze starsze. Samochód w Polsce np. Maluch, co prawda bez hamulców i kierunkowskazów, których w ogóle nie widać w starych samochodach, można już kupić za kilkaset złotych. Jeździ po Polsce kilka milionów takich samochodów i trudno oczekiwać, aby montowano w nich nowoczesne alkomaty, jak to się teraz proponuje.

W motoryzacji nigdy nie ma kryzysu w luksusie, więc pojawił się nowy Mercedes S600 i to w takim luksusie jakiego jeszcze nie było. 12 cylindrów, 6 litrów, 530 KM, przyspieszenie 4,6 sekundy do 100 km/h. Sam hamuje, sam rusza, sam trąbi i ma wiele innych rozwiązań, aby kierowca się nie męczył. Posiada m.in. tzw. gładzik, czyli wskaźniki na desce rozdzielczej można obsługiwać dotknięciem palców, tak jak smartfony.

Cena nie jest jeszcze znana, ale wiadomo mniej więcej, że nowy Mercedes S600 będzie kosztował na nasze ok. miliona złotych albo i więcej.

Trwa – poza tym – ożywiona dyskusja na temat rządowego projektu, dotyczącego wyposażenia wszystkich samochodów (do 15 stycznia 2015 roku) w alkomaty. Pisze m.in. znany konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek „Czy rzeczywiście projektodawcy tych rozwiązań wierzą, że osoba nietrzeźwa wsiadając do swego pojazdu, by nim kierować, zacznie podróż od przebadania alkomatem?”.

61% badanych w specjalnym sondażu dla „Wiadomości” TVP uważa, że alkomat w każdym samochodzie to zły pomysł. Też tak uważamy. Byłoby tak, że samochody w Polsce nie zawsze miałyby hamulce lub kierunkowskazy, ale miałyby za to alkomaty.