Kaveh Kamooneh tłumaczył się, że ładował swego Nissana Leafa tylko przez kwadrans, w szkole podstawowej w Chamblee w
Georgii. Policjanci aresztowali go i przez 15 godzin trzymali w areszcie, teraz mężczyzna czeka na decyzję sędziego.
Straty szkoły z tytułu kradzieży prądu wyniosły zaledwie pięć centów, ale policjanci nie mieli zrozumienia dla kierowcy. - Kradzież to kradzież - oświadczył miejscowy policjant Ernesto Ford, który dodał, iż Kamoonch podłączył się do gniazdka nie pytając o zgodę.
Samochody elektryczne są coraz bardziej popularne na amerykańskich drogach, ale i tam brakuje odpowiedniej infrastruktury do ich zasilania. To sprawia, że takich jak ten opisany, przykładów kradzieży prądu nie brakuje.
Być może wzorem dla innych miast będzie Nowy Jork, który planuje od przyszłego roku uruchomienie sieci punktów automatycznego ładowania, które dołączą do już istniejących na stacjach benzynowych.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?