500 złotych! Mandat dla inwalidki, która zaparkowała w miejscu dla niepełnosprawnych

redakcja.gdp
500 złotych! Mandat dla inwalidki, która zaparkowała w miejscu dla niepełnosprawnych
500 złotych! Mandat dla inwalidki, która zaparkowała w miejscu dla niepełnosprawnych
Starsze małżeństwo ze Szczecinka ukarano najwyższym możliwym mandatem za parkowanie na kopercie dla niepełnosprawnych przed Tesco. Policjanta nie poruszyło nawet to, że pasażerka z trudem poruszała się o kulach.
500 złotych! Mandat dla inwalidki, która zaparkowała w miejscu dla niepełnosprawnych
500 złotych! Mandat dla inwalidki, która zaparkowała w miejscu dla niepełnosprawnych

Do zdarzenia doszło w maju na parkingu przed sklepem Tesco. – Moi dziadkowie, osoby starsze i schorowane, przyjechali na zakupy – mówi pan Bartek, wnuczek, który nie może się pogodzić z karą dla dziadków.

W międzyczasie na miejscu zjawił się policjant, który ukarał starszego pana słonym mandatem za zatrzymanie się na miejscu dla pojazdów osób niepełnosprawnych. Kierowca otrzymał najwyższy możliwy mandat za to wykroczenie, czyli 500 zł, choć w taryfikatorze są widełki od 300 do 500 zł. Nie mówiąc, że można było ograniczyć się do pouczenia.

- Moja babcia ma 67 lat, przeszła dwa udary i z trudem się porusza – mówi nasz rozmówca. – Ma grupę inwalidzką, choć uprawienia do parkowania na kopercie dla inwalidów, czyli tzw. karty parkingowej, nie posiada. Czy w tej sytuacji policjant nie mógł okazać się większym wyczuciem? Nie słuchał żadnych wyjaśnień, od razu wlepił im najwyższy możliwy mandat.

Dziadkowie to spokojni ludzie i nie chcieli się kłócić, mandat przyjęli i zapłacili, choć dla nich 500 zł to ogromny uszczerbek w domowym budżecie.

Wnuczek nie zamierza się jednak na tym poprzestać. W imieniu dziadka napisał skargę do komendanta policji w Szczecinku. Szef szczecineckich stróżów prawa odpisał, że "po rozpoznaniu sprawy nie dopatrzył się uchybień w postępowaniu funkcjonariusza”. Miał on prawo nałożyć grzywnę w tej wysokości, pouczył o odmowie przyjęcia mandatu, a ponieważ mieszkaniec z niej nie skorzystał mandat został nałożony. Teraz może go tylko anulować sąd.

- Dziadkowie nie chcą się ciągać po sądach, ale namawiam ich to tego, bo aż tak wysoka kara w ich wypadku nie ma żadnego uzasadnienia – mówi pan Bartek. – To nie są żadni piraci drogowi, spokojni ludzie, a ukarano ich, jakby pędzili 100 km/h przez miasto.

Trzy lata temu, gdy wprowadzono nowy taryfikator za wykroczenia drogowe podwyższając m.in. wysokość mandatów za parkowanie na kopertach od 300 do 500 zł (było od 50 do 500 zł) policja tłumaczyła, że widełki są potrzebne ponieważ dzięki nim policjant ma możliwość brania pod uwagę okoliczności danego wykroczenia, np. pory dnia, miejsca, czy nawet zasobności portfela.

- Inaczej traktuje się rencistę, czy emeryta, a inaczej osobę majętną, dla której nawet kilkusetzłotowy mandat nie jest wielkim wydatkiem – tłumaczył na łamach Expressu Ilustrowanego szef łódzkiej drogówki Wojciech Milecki.

- Na tym etapie nie mam możliwości anulowania nałożonego i przyjętego mandatu, gdyby ten pan mandatu nie przyjął, to sprawa trafiłaby do mnie, a ja ją rozpatrując i biorąc pod uwagę różne okoliczności, mógłbym coś zmienić – komendant Józef Hatała przyznaje, że kara jest wysoka, być może za wysoka, ale taką suwerenną decyzję podjął na miejscu policjant. I teraz może to zmienić tylko sąd.

Rajmund Wełnic

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty