Akcja Bezpieczny i kulturalny kierowca. Najlepsi dostali dyplomy

Akcja jest bardzo ciekawa. Z jednej strony pozwala na wyróżnienie tych, którzy jeżdżą dobrze, nawet lepiej niż wynika to z przepisów, natomiast z drugiej, wydaje się, że powinna wpływać na poprawę bezpieczeństwa na drodze. Dlatego postanowiliśmy się jej przyjrzeć. Przypomnijmy też, że kulturalnych kierowców policjanci i PZMot szukają w każdy czwartek. Ostatnią akcję przeprowadzono w Zielonej Górze i Sulechowie. W najbliższy czwartek szansę mają kierowcy z innych miast. Do radiowozu siadamy przed siedzibą Policji w Zielonej Górze. Za kierownicą młodszy aspirant Waldemar Kurczaba, obok sierżant Katarzyna Świerkowska. Natomiast na tylnej kanapie wiceprezes PZMot. Roman Filecki, przed laty szef lubuskiej drogówki. Nim ruszyliśmy, narzekam, że zabrakło nieoznakowanego radiowozu. Wiceprezes Filecki uspokaja.

- Większość kierowców nie patrzy do tyłu. Ruszamy. Jedziemy kilka minut, obserwując jadące samochody. Naszą uwagę zwraca mazda 121. Auto sprawnie zmienia pasy ruchu, odpowiednio wcześniej sygnalizując ten manewr, przepuszcza pieszych itp. Już prawie podejmujemy decyzję, by mazdę zatrzymać, dodajmy z kobietą za kierownicą, kiedy auto zjeżdża do stacji paliw. Szkoda.

Jedziemy dalej. Po kilku minutach uwagę wszystkich zwraca biały peugeot. Auto jedzie wręcz wzorowo, też odpowiednio wcześnie sygnalizuje skręt czy zmianę pasa ruchu, przepuszcza pieszych oraz auta wjeżdżające z drogi podporządkowanej. Peugeota obserwujemy kilkanaście minut. Kiedy jednak auto wjeżdża w ulicę Batorego, zapada decyzja: zatrzymujemy. Aspirant Kurczaba włącza sygnalizację, a po chwili do zaskoczonego Krzysztofa Biczewskiego, bo to on jest kierującym, podchodzi sierżant Świerkowska i wiceprezes Filecki. Pan Krzysztof dmucha w alkomat, bo kontrola rozpoczyna się od sprawdzenia trzeźwości. Policjanci sprawdzają też dokumenty a także w komputerze, czy konto kierowcy jest czyste. Wszystko w porządku, można wręczać dyplom, nalepkę i fanty.

Pan Krzysztof mówi: - Jeżdżę ponad 30 lat, zawsze staram się jechać ostrożnie i pomagać innym kierującym. Wydaje się, że jeśli będę uprzejmy i życzliwy na drodze, to w razie potrzeby inni pomogą mi pokonać kłopoty. 
- Jest pan siódmym kulturalnym kierowcą w Lubuskiem. Nalepki proszę nakleić na przednią i tylną szybę a dyplom powiesić w biurze – tłumaczy wiceprezes Filecki, wręczając też upominki m.in. linkę holowniczą oraz kamizelkę.

Ruszamy dalej. I znów kilkunastominutowa obserwacja. Wnioski? Cóż, kierowcy widząc nawet radiowóz, jadą niestety nie najlepiej. Chyba najczęstszym grzechem jest zbyt późne sygnalizowanie zmiany pasa ruchu czy skrętu. A także uporczywa jazda lewym pasem ruchu. Z niewielką prędkością oraz wtedy, kiedy prawy pas jest wolny. Zapominamy, że mamy sygnalizować już zamiar skrętu, a nie sam skręt. Takie późne włączanie świateł, nikomu nie pomaga. Kolejny grzech, to wręcz wymuszanie pierwszeństwa wobec pieszych. Grupa pieszych może stać na chodniku kilkanaście minut, a jadące samochody nie pozwalają na pokonanie jezdni. Mimo, że pieszy chce wejść na przejście oznaczone pasami.
Aspirant Kurczaba zwraca uwagę na czarnego mercedesa A170. Za kierownicą kobieta. Jedzie dobrze, by nie powiedzieć, że bardzo dobrze. Decyzja jest krótka, zatrzymujemy.

Bogusława Małas, jest niebywale zaskoczona. – Wyjechałam do klienta i nie widziałam radiowozu. Kiedy zostałam zatrzymana, byłam zaskoczona. Jechałam zgodnie z przepisami, nie rozmawiałam przez komórkę a tu policja każe się zatrzymać. Procedura podobna jak wcześniej, sprawdzenie trzeźwości, kartoteki i pani Bogusława dostaje dyplom, nalepki i prezenty. – Nadal zaskoczona i niedowierzająca co się stało, szybko odjeżdża.
Tego samego dnia dyplomy ,,Bezpieczny i kulturalny kierowca’’ dostali jeszcze: Paulina Kozłowska w Zielonej Górze, natomiast: Bogumiła Grochola, Leszek Lewkowicz i Zenon Świtek w Sulechowie. Gratulujemy!

Czesław Wachnik