Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auto miejskie. TOP 5 - propozycje do 15 tys. zł

Kamil Rogala
Wielu kierowców chce jeździć szybko i komfortowo, ale jeśli przez większość czasu podróżują po mieście, te dwie cechy schodzą na dalszy plan. Wtedy liczy się zwinność, niewielkie gabaryty oraz oszczędność paliwa. W „miejskiej dżungli” to nie auta sportowe, nie SUVy ani nie limuzyny rządzą. W mieście karty rozdają auta miejskie. Poznajmy kilka propozycji do 15 tysięcy złotych.

Wymagania? Raczej skromne

Na początku zaznaczmy, że naszym celem jest auto miejskie – nieduże, oszczędne i zwinne. Aspekty sportowe, wyposażenie czy też osiągi nie są najważniejsze, bo i tak w mieście nie będziemy w stanie tego wykorzystać. Wykorzystamy za to niewielkie gabaryty, które pozwolą swobodnie lawirować po wąskich uliczkach czy też na zatłoczonym parkingu pod supermarketem. Celem jest również oszczędny silnik, który w miejskim ruchu spali rozsądne ilości paliwa. Co wybrać? Na szczęście na rynku wtórnym wybór jest ogromny i już w kwocie do około 15 tysięcy złotych jesteśmy w stanie wybrać ciekawe auto.

 Toyota Yaris II (2005 – 2011)

Fot. Toyota
Fot. Toyota

To jeden z najciekawszych i najrozsądniejszych wyborów w tym segmencie. Druga generacja Yarisa to świetna propozycja dla tych, którzy szukają auta solidnego i niezawodnego. Pierwsza odsłona w pewnym sensie zrewolucjonizowała rynek aut z segmentu B i stała się prawdziwym hitem sprzedaży japońskiego producenta. Potwierdza to między innymi tytuł European Car of the Year zdobyty w 2000 roku oraz ponad milion sprzedanych egzemplarzy. Wysoka niezawodność, solidna konstrukcja oraz praktycznie brak wad konstrukcyjnych sprawia, że nawet dziś jest to niemal pewniak, oczywiście pod warunkiem, że nie trafimy na mocno wyeksploatowany egzemplarz flotowy.

Auto dostępne jest w dwóch wersjach nadwoziowych – 3- i 5-drzwiowej – oraz skromnym zestawem silników do wyboru. Miłośnicy jednostek wysokoprężnych mieli tylko jeden silnik w ofercie – 1.4 D-4D o mocy 90 KM z momentem obrotowym 205 Nm. Jednostka ta przy delikatnym traktowaniu zadowalała się około 5,2 l/100km w mieście, zaś poza miastem spalała niecałe 4 l/100 km. Podstawowa jednostka benzynowa to 1.0 VVT-i o mocy 69 KM i maksymalnym momentem obrotowym 93 Nm. Oferuje ona bardzo przeciętne osiągi – przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 15,7 sekundy – oraz średnie spalanie na poziomi 5,5 l/100km.

Jest również silnik 1.3 i VVT-i o mocy 86 KM oraz jego następca, czyli 1,33 Dual VVT-i o mocy 101 KM. Najciekawszą propozycją, która zapewni świetną dynamikę jest silnik 1.8 i VVT-i o mocy 133 KM, który niestety jest trudno dostępny i dość drogi. Mały Yaris z takim „sercem” przyspieszał od 0 do 100 km/h w czasie 9,3 sekundy i rozpędzał się do 194 km/h. Średnie spalanie na poziomie około 7,5 l/100km to spory minus w aucie miejskim, ale osiągi w zupełności to wynagradzają.

Toyota Yaris to auto bezproblemowe i praktycznie bezawaryjne. Koszty eksploatacji ograniczają się w sumie do wymiany oleju, płynów i innych elementów, które ulegają normalnemu zużyciu. Jeśli ktoś chce zminimalizować ryzyko do minimum, powinien unikać modeli ze skrzynią zautomatyzowaną, która nawet w nowych autach sprawiała mnóstwo problemów i z jej powodu auto bardzo szybko trafiało do ASO na kosztowne naprawy. Problemy sprawia również elektronika tj. elektrycznie regulowane lusterka, czujniki (np. ABS) itp.

Opel Corsa D (2006 – 2014)

Fot. Opel
Fot. Opel

Mała Corsa to kolejny motoryzacyjny synonim samochodu6 miejskiego. Bardzo popularna i lubiana konstrukcja, wybierana zarówno przez młodych kierowców, jak i mało wymagające rodziny. Czwarta generacja niemieckiego malucha doczekała się dwóch podstawowych wersji nadwozia – 3- i 5-drzwiowy hatchback – jak również wersji Van oraz mocnej i emocjonującej odmiany OPC. W 2009 roku auto przeszło facelifting, który nadał całości nieco bardziej nowoczesnego wyglądu. Dysponując kwotą 15 tysięcy złotych lepiej jednak szukać dobrze utrzymanych egzemplarzy sprzed modernizacji.

Pod maską prawdziwy kalejdoskop możliwości zarówno wśród silników benzynowych, jak i wysokoprężnych. W modelach oferowanych po 2011 roku można było również spotkać silnik z fabryczną instalacją LPG – była to jednostka 1.2 Twinport ECOTEC o mocy 83 KM. Na szczęście montowanie instalacji LPG w tych pojazdach było bardzo popularne, więc dysponując kwotą około 15 tysięcy złotych z pewnością znajdziemy godny uwagi „zagazowany” egzemplarz.

Fot. Opel
Fot. Opel

Jeśli chodzi o silniki benzynowe, pod maską mógł pracować motor 1.0 o mocy 60 lub 65 KM. Nieco więcej dynamiki oferowały jednostki 1.2 Twinport ECOTEC o mocy od 70 do 85 KM w zależności od wersji i rocznika. Były także jednostki 1.4 Twinport ECOTEC o mocy od 87 do 100 KM, zaś dla spragnionych nieco większych emocji przygotowano jednostki 1.6 Turbo ECOTEC generujące 150 KM w wersji GSi oraz aż 192 KM w edycji OPC. Wspomniany 100-konny silnik 1.4 był świetnym połączeniem przyzwoitych osiągów – 11,9 sekundy od 0 do 100 km/h – oraz rozsądnego spalania – średnio około 5,5 l/100km. Dla porównania model OPC rozpędzał się do setki w 7,2 sekundy spalając przy tym nawet 8 l/100km w cyklu mieszanym.

Wśród silników Diesla do wyboru były dwie jednostki w kilku odmianach. Podstawowym silnikiem był 1.3 CDTI ecoFLEX o mocy 75 lub 95 KM. Była również odmiana ECOTEC o mocy 90 KM oraz silnik 1.7 CDTI ECOTEC o mocy 125 lub 130 KM po roku 2010. Świetną charakterystyką legitymował się najmocniejszy silnik 1.7 CDTI ECOTEC oferowany po 2010 roku, który rozpędzał małą Corsę od 0 do 100 km/h w czasie 9,5 sekundy. Spalał przy tym średnio 4,5 l/100km.

Najczęstsze bolączki? Podobnie jak w innych autach z tych lat, zaczyna niedomagać elektronika. Pewną wadę mają modele sprzed modernizacji w 2009. Otóż skrzynka z bezpiecznikami nie była w pełni szczelna, przez co do środka mogła przedostawać się woda. W silnikach benzynowych 1.0 oraz 1.2 częstej awarii ulega cewka zapłonowa. W mniejszym silniku problemy sprawia także napęd rozrządu.

Zobacz także: Seat Ibiza 1.0 TSI w naszym teście

 [page_break]

Nissan Micra K12 (2003 -2010)

Fot. Nissan
Fot. Nissan

Specyficzna stylistyka połączona z opinią samochodu pancernego „nie do zajechania”. Być może jest to nieco przesadzone określenie, ale wśród kierowców Nissan Micra K12 cieszy się niezłą opinią, choć bolączek i denerwujących usterek nie brakuje. Autko produkowane w latach 2003 – 2010 oferowane było w wersji 3- i 5-drzwiowej oraz w odmianie Cabrio.

Wybór jednostek napędowych jest skromny, ale konkretny. Na początku oferowana jednostka 1.0 i 16V o mocy 65 KM została dość szybko zastąpiona przez silnik 1.2 i 16V o tej samej mocy. Niestety skromna dynamika szła w parze z dość wysokim spalaniem – średnio ponad 6 l/100km. O wiele lepszym wyborem jest ta sama jednostka o mocy 80 KM, która oferuje lepszą dynamikę – 13,7 sekundy do setki oraz 170 km/h prędkości maksymalnej – oraz skromniejsze spalanie. W trasie można zejść poniżej 4,5 l/100km, w mieście zaś jest to około 6 l/100km co daje średnie spalanie na poziomie nieco ponad 5 l/100km. Alternatywą jest silnik 1.4 i 16V o mocy 88 KM oraz ciekawa jednostka 1.6 i 16V o mocy 110 KM, która zmienia spokojną Micrę w miejskiego rozrabiakę.

Fot. Nissan
Fot. Nissan

Jeśli ktoś preferuje silniki wysokoprężne, do wyboru ma dwie wersje jednostki 1.5 – Di o mocy 65 KM oraz dCi generującą 86 KM. O wiele lepszym wyborem jest mocniejsza odmiana, która przy praktycznie takim samym spalaniu – średnio 4,5 l/100km – charakteryzuje się o wiele lepszymi osiągami. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje niecałe 13 sekund zamiast 17 w słabszym wariancie.

Jak zwykle problemy wiążą się z elektroniką. Najwięcej zdrowia może napsuć awaria układu wspomagania, która wiąże się z wydatkiem około 500-600 złotych. Ceny nowych elementów w ASO przyprawiają o zawrót głowy, więc warto szukać sprawnych elementów używanych lub zamienników. Zdarzają się również problemy z uszkodzeniem stacyjki oraz rozrusznikiem.

 

Ford Fiesta Mk7 (2008 – obecnie)

Fot. Ford
Fot. Ford

Jeśli oprócz praktyczności i funkcjonalności w mieście, ktoś poszukuje odrobiny emocji płynącej z prowadzenia małego samochodu, powinien zwrócić uwagę na siódmą generację Forda Fiesty. Co ciekawe, auto w tej wersji nadal jest w sprzedaży, mimo iż niedawno swoją premierę miała Fiesta Mk8. Kwota około 15 tysięcy pozwoli wprawdzie na zakup egzemplarza z początku produkcji, ale pod względem konstrukcyjnym będzie to jedno z najlepiej zaprojektowanych aut miejskich ostatnich lat.

Za około 15 tysięcy otrzymamy model jeszcze sprzed zmian, które miały miejsce w 2012 roku. Wybór silników, jak przystało na Forda, dość szeroki i zróżnicowany. Podstawową jednostką oferowaną od początku produkcji był silnik 1.25 Duratec o mocy 60 KM. Charakteryzował się on skromną dynamiką i średnim spalaniem na poziomie około 5,5 l/100km. Mocniejsza, 82-konna jednostka była nieco bardziej żwawa, ale spalała praktycznie takie same ilości benzyny. Alternatywą był silnik 1.4 lub 1.6 Duratec o mocy odpowiednio 96 oraz 120 KM.

Fot. Ford
Fot. Ford

Wśród silników Diesla do wyboru były dwie jednostki. Wersja 1.4 Duratorq TDCi generowała 68 lub 70 KM po roku 2011. Odmiana 1.6 Duratorq TDCi z kolei oferowała 95 KM, niezłe osiągi oraz świetne spalanie – w mieście około 5l/100 km a w trasie nawet poniżej 4 litrów. Niestety osprzęt silników wysokoprężnych nie należy do najtrwalszych – warto mieć to na uwadze przy zakupie.

Warto również wspomnieć o odmianie ST, która w roku 2016 doczekała się silnika 1.6 ECOBOOST o mocy 200 KM z momentem obrotowym 290 Nm, co w tak lekkim i niewielkim aucie jest prawdziwą bombą. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie zaledwie 6,7 sekundy, prędkość maksymalna 230 km/h a to wszystko przy średnim spalaniu na poziomie około 6,2 l/100km.

Wybierając Fiestę Mk7 warto dokładnie sprawdzić jej stan techniczny, bowiem zaniedbane egzemplarze mogą generować spore problemy głównie z wyciekami oleju z silnika. Czasami zdarzają się problemy z elektroniką, kiepskiej jakości są również plastiki we wnętrzu, które lubią trzeszczeć.

 [page_break]

Volkswagen Polo IV (2001 – 2009)

Fot. Volkswagen
Fot. Volkswagen

Na zakończenie pewniak w tym segmencie – Volkswagen Polo IV. Model jaki jest, każdy widzi – stonowany, może nieco nudny i na wskroś poprawny. Początkowo upodobniony do mniejszego Lupo – okrągłe światła – po liftingu, który przeprowadzono w 2005 roku stał się… jeszcze bardziej poprawny i zdaniem niektórych, całkiem nijaki. Tak czy inaczej jest to niezwykle popularny i solidny kandydat zarówno dla młodego kierowcy, jak i osoby, która chce bez problemów podróżować po mieście.

Volkswagen nie byłby sobą, gdyby do oferty nie wrzucił kilkunastu propozycji silnikowych. Trudno będzie znaleźć kierowcę, który nie znajdzie silnika odpowiedniego dla siebie. Może to być skrajnie spokojny i oszczędny 54-konny silnik 1.2 i, żwawy i dynamiczny silnik 1.4 16V o mocy 100 KM, jak również jednostka z wersji GTI – 1.8 16 V o mocy 150 KM. W tym ostatnim przypadku przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,2 sekundy, ale spalanie w mieście może przekroczyć 11 l/100km.

Fot. Volkswagen
Fot. Volkswagen

Wśród silników Diesla królują jednostki 1.4 oraz 1.9 w wielu odmianach. Mniejszy silnik generuje od 70 do 80 KM, większy zaś od 64 KM w wersji SDI do 101 i 131 KM w odmianie TDI. Najmocniejsza rozpędza małe Polo od 0 do 100 km/h w czasie 9,3 sekundy spalając przy tym średnio 5 l/100km.

Wybierając Polo lepiej zrezygnować z najsłabszych odmian zarówno silników benzynowych jak i wysokoprężnych. Cechują się one słabą dynamiką i wysokim spalaniem. Wyjątkiem jest silnik 1.9 SDI, który co prawda nie zapewni praktycznie żadnych osiągów, ale ma umiarkowany apetyt na olej napędowy. Wybierając używany egzemplarz należy uważać przede wszystkim na bardzo awaryjną instalację elektryczną. Nawet zacinające się elektryczne szyby mogą zwiastować poważniejsze awarie. Problemy sprawiają również nietrwałe tuleje wahaczy oraz poduszki silnika.

 

 

 

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty