Auto na gaz. Które modele samochodów mają fabryczną instalację? Czy to dobre rozwiązanie?

Podstawowym powodem bardzo szybko rosnącej popularności tego paliwa wśród polskich kierowców był fakt, że eksploatacja samochodu na LPG jest przynajmniej o jedną trzecią tańsza niż porównywalnego modelu na benzynie. Litr gazu kosztuje mniej więcej o połowę taniej niż litr benzyny 95. Nawet jeśli zużycie LPG jest wyższe o ok. 1/3 niż benzyny to i tak jazda na tym paliwie bardziej się opłaca. Nie znamy natomiast przypadku aby u podstaw decyzji o wyborze wersji z LPG była ekologia, choć wiadomo, że spalanie mieszanki propan/butan jest dla powietrza „zdrowsze” niż benzyny.

Obecnie średnie cena montażu instalacji to wydatek rzędu 3,5 – 4,5 tys. złotych. Jeżdżąc rocznie przynajmniej 10 tysięcy kilometrów powinno się zwrócić najwyżej po dwóch latach. W warsztatach montażu zasilania do LPG opowiadają anegdoty, gdy pojawiali się kliencie autami wartymi mniej niż trzeba było zapłacić za montaż instalacji i jak się okazuje nie są to przypadki odosobnione.

Gdyby spojrzeć na mapę Polski to Białystok i okolice nazywane są gazowym zagłębiem. Co istotne mamy już w kraju firmy, których instalacje znane są w całej Europie, choć wciąż prym w tej dziedzinie wiodą Holandia i Włochy.

Przez pierwsze 10 lat montażem instalacji w swoich samochodach byli zainteresowani prawie wyłącznie użytkownicy samochodów kilku-

i kilkunastoletnich, a nawet starszych. Wynikało to głównie z konstrukcji silników, które miały względnie nieskomplikowane jednopunktowe układy wtryskowe, a często jeszcze nawet gaźnikowe układy zasilania. Te było po prostu najłatwiej skojarzyć z instalacją LPG. Potem pojawiły się wtryski, ale i one dały się szybko opanować producentom instalacji gazowych. Trochę trudniej zaczęło być w silnikach z wtryskiem pośrednim, a jeszcze trudniej z obecnie dominującymi wielopunktowymi i bezpośrednimi. Jednak i do tych ostatnich można dołożyć zestaw, który pozwoli zasilać silnik mieszanką gazową. Oczywiście technologia zasilania LPG silników obecnych i tych sprzed dwudziestu paru lat to już dwa różne światy.

Po roku 2000, mimo początkowych oporów, auta z instalacjami LPG zaczęły oferować także salony dilerskie. Niektóre z nich proponowały (czasem za symboliczną dopłatę), instalację gazową montowaną jednocześnie z silnikiem w fabryce, miejscu powstania danego samochodu. Kilka marek proponowało z kolei instalację gazową ale były one dokładane już przez wyspecjalizowane warsztaty dopiero po sprowadzeniu wybranego modelu do Polski. Oczywiście w jednym i drugim przypadku producent samochodu obejmował pełną gwarancją także fakt, że w samochodzie była tzw. instalacja fabryczna LPG.

Najbardziej aktywne w proponowaniu LPG w nowych egzemplarzach były: Dacia (Landi Renzo), Fiat (Landi Renzo - był taki przypadek z Tipo), Alfa Romeo (Landi Renzo - do Giulietty), Renault (Landi Renzo), Mercedes w Sprinterze LGT (BRC), Chevrolet (BRC), Piaggio (BRC), Ford Mondeo hybrid (BRC, którą na pewno w jednej z firm w Tarnowie można zamontować) i Opel (Landi Renzo). Jak widać najchętniej wybierano instalacje włoskie, jako że tam najszybciej zajęto się wykorzystywaniem LPG w zasilaniu jednostek benzynowych.

Na liście marek, które godziły się na montaż instalacji przez firmy zewnętrzne były: FCA (Tartarini), Skoda (Landi Renzo), Seat (BRC), Toyota (Landi Renzo), SsangYong (EuropeGAS), Mitsubishi (STAG), Kia (BRC), Hyundai (BRC), Peugeot (BRC), Citroen (BRC), Deawoo (Bedini) oraz Ford (Prins). W starych ofertach znaleźliśmy także informację o tym, że zagazować można równieżwybrane silniki w Subaru (Kolec).

O ile warsztaty oferujące montaż instalacji LPG wciąż mają także obecnie pełne ręce roboty to jednak znalezienie nowego auta w salonie z fabryczną instalacją jest już bardzo mocno ograniczone. Oficjalne oferty nowych modeli z fabryczną LPG znajdziemy na stronach Dacii i Renault. Dotyczy to oczywiście tylko wybranych modeli.

Dlaczego tak skurczyła się oferta dilerów? Po pierwsze dlatego, że układy zasilania benzyną są już mocno skomplikowanymi rozwiązaniami m.in. z racji wyżej wspomnianych wtrysków bezpośrednich i coraz trudniej dostosować do nich technikę wtrysku gazu i związany z tym zestaw montażowy. Nie jest to już takie tanie. Nie bez znaczenia są zatem i coraz wyższe ceny montażu oraz samych instalacji, a pamiętajmy, że na gaz decydowali się zwykle posiadacze modeli popularnych, zatem i tańszych.

Dlatego dziś poszukiwania oferty nowego modelu wyposażonego w instalację fabryczną LPG powinniśmy ograniczyć właściwie do wspomnianych Dacii, Hyundaia, Renault i Skody. Tylko bowiem te marki oficjalnie oferują w swoich salonach dilerskich nowe samochody, w których instalacja do zasilania silnika gazem jest montowana na taśmie produkcyjnej zakładu, w którym produkowane są silniki.

Samochód z instalacją mają w ofercie również jeszcze Hyundai i Skoda, ale choć w obu wypadkach jest ona objęta gwarancją producenta auta to jej montaż wykonuje już polskie firmy współpracujące z importerem. Dacia i Renault mają fabryczny zestaw do spalania gazu tylko w przypadku silnika 1,0 l/100 KM. Motor ten znajdziemy w Dacii Sandero oraz Renault Clio i Captur. Renault przekonuje, że przy rocznym przebiegu 12 000 kilometrów koszt instalacji z montażem przy obecnych cenach benzyny i gazu zwróci się po niespełna 10 miesiącach.

Kupując nową Dacię Sandero do wersji z LPG dopłacimy 1000 złotych. 1500 zł wynosi dopłata za jej obecność także w najnowszym Dusterze. W Renault Clio ta dopłata będzie wynosiła 2000 złotych.

W salonach Hyundaia o wóz z LPG możemy pytać jedynie w przypadku modeli i10 i i20. W obu koszt tego „dodatku” wynosi 5536 złotych i ogranicza się do wersji z silnikiem benzynowym 1,2 l/84 KM. Jak nam powiedziano biorąc pod uwagę ostatnie znacznie wydłużone (brak części w fabrykach) okresy oczekiwania na odbiór zamówionego egzemplarza nikt już o Hyundaia z LPG nie pyta.
Podobne rozwiązanie tj. montaż instalacji w Polsce, ale jeszcze przed wydaniem nowego samochodu nabywcy proponuje Skoda. Dotyczy do Fabii (także tej najnowszej) oraz Scali, ale ograniczonych do wersji z silnikiem MPI czyli jednopunktowym. Chodzi o jednostkę 1,0 l/80 KM.

Zajrzeliśmy do salonu Fiata. Z fabryczną instalacją LPG żadnego auta tej marki już nie dostaniemy. Doradzono nam aby skontaktować się z serwisem, który podpowie jaki model, z jakim silnikiem będzie się nadawał do „zagazowania”. Wtedy serwis podejmie się instalacji.

I praktycznie na tych markach oferta z „fabryczną” instalacją się kończy. Wszystko wskazuje na to, że chcąc jeździć taniej na LPG musimy rozglądać się raczej za sprawdzonym warsztatem poza siecią dilerską marek samochodowych. W okresie gwarancji, w obawie przed jej utratą użytkownicy nowych samochodów pewnie się na montaż instalacji LPG nie zdecydują, ale po ukresie jej upływu już tych co zechcą ten rodzaj paliwa mieć w zbiornikach swoich aut będzie przybywało.

Zobacz także: Tak prezentuje się Rolls-Royce Cullinan