Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostrada A1 bez bramek? Będzie nowy system opłat

Jacek Wierciński
Fot. Przemek Świderski
Fot. Przemek Świderski
Jeszcze we wrześniu Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju ogłosi, jaki nowy sposób poboru opłat będzie obowiązywał na polskich autostradach, m.in. na A1, łączącej Trójmiasto z centrum kraju. Na wdrożenie poczekamy najprawdopodobniej do 2017 roku.
Fot. Przemek Świderski
Fot. Przemek Świderski

Jeszcze przez dwa lata czekają nas korki przy punktach poboru opłat na autostradach albo  otwieranie bramek w okresach sezonowego wzmożenia ruchu.

- Pierwsza decyzja dotycząca rezygnacji z bramek zapadła wiosną tego roku, po połączeniu naszych resortów rozwoju i infrastruktury. Podjęliśmy ją, jeszcze zanim nastąpiło zderzenie z trudną sytuacją związaną z wydłużającymi się korkami przed punktami poboru opłat na autostradach. Postanowiliśmy zrezygnować z rozbudowy bramek. Obecnie kończymy analizę możliwych rozwiązań technicznych nowego systemu. Wyboru konkretnego z nich dokona do końca września wicepremier Elżbieta Bieńkowska - zapowiada wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski.

Wakacyjne weekendy oznaczały w tym roku korki na bramkach autostrady A1. W pierwszy weekend sierpnia kierowcy w Nowej Wsi koło Torunia czekali ponad godzinę a w Rusocinie - ok. 30 minut. Rząd podjął więc w "trybie awaryjnym" decyzję, by przejazd drogą w weekendy do końca wakacji był bezpłatny.

Choć weekendowe zwolnienie kierowców z opłat przestało obowiązywać, podobne kroki rozważane są w stosunku do dnia Wszystkich Świętych.

Wakacyjny spadek wpływów związanych z otwarciem bramek szacowany był na 20 mln zł. Ubytek pieniędzy, które normalnie trafiają doKrajowego Funduszu Drogowego zostanie przez rząd uzupełniony z rezerwy celowej w budżecie państwa. Pieniądze z KFD wydawane są m.in. na budowy, remonty i utrzymanie polskich dróg.

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opracowuje właśnie nowy system, który zastąpi bramki i pozwoli - bez korków - na sprawny pobór opłat od kierowców.

- Samochodów na polskich drogach i także na autostradach przybywa. Istniejące obecnie systemy poboru opłat są niewydolne. Wymagają też radykalnego uporządkowania. To jest po prostu konieczne i stąd zmiany - tłumaczy Paweł Orłowski.
I dodaje: - Nowy system przede wszystkim ma być jasny, przejrzysty i przyjazny dla wszystkich użytkowników dróg. Zarówno dla tych, którzy korzystają z autostrad na co dzień, jak i okazjonalnie. Przy ostatecznym wyborze właśnie na tę przejrzystość będziemy zwracać szczególną uwagę. Wśród rozważanych rozwiązań jest m.in. zastosowanie urządzenia pokładowego, jak i elektronicznej winiety. Chcemy, żeby nowy system działał od 2017 roku.

Zmiana sposobu poboru opłat to konieczność. Dziś przejazd liczącego 302 km odcinka z Rusocina koło Pruszcza Gdańskiego do Strykowa k. Łodzi zajmuje około 2,5 godziny. Oczekiwanie na bramkach w sezonie letnim potrafi jednak wydłużyć czas przejazdu nawet o ponad godzinę. Za skorzystanie z odcinka z Rusocina do Nowej Wsi pod Toruniem płacimy 30 zł.

Po wakacyjnych korkach najpierw do zarządcy drogi, a później na drogę sądową, o zwrot pieniędzy wystąpiła prawniczka z Katowic, Marta Trzęsimiech-Kocur. Jak tłumaczyła "Dziennikowi Bałtyckiemu", nie chodziło jej o pieniądze, ale o "zasadę". Uważa bowiem, że skoro autostrada nie zapewniła prostych i oczywistych usług: komfortu i szybkiego przejazdu, od kierowców nie powinno się pobierać opłat.

                                                                                                      Źródło: Dziennik Bałtycki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty