Jeszcze przez dwa lata czekają nas korki przy punktach poboru opłat na autostradach albo otwieranie bramek w okresach sezonowego wzmożenia ruchu.
- Pierwsza decyzja dotycząca rezygnacji z bramek zapadła wiosną tego roku, po połączeniu naszych resortów rozwoju i infrastruktury. Podjęliśmy ją, jeszcze zanim nastąpiło zderzenie z trudną sytuacją związaną z wydłużającymi się korkami przed punktami poboru opłat na autostradach. Postanowiliśmy zrezygnować z rozbudowy bramek. Obecnie kończymy analizę możliwych rozwiązań technicznych nowego systemu. Wyboru konkretnego z nich dokona do końca września wicepremier Elżbieta Bieńkowska - zapowiada wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski.
Wakacyjne weekendy oznaczały w tym roku korki na bramkach autostrady A1. W pierwszy weekend sierpnia kierowcy w Nowej Wsi koło Torunia czekali ponad godzinę a w Rusocinie - ok. 30 minut. Rząd podjął więc w "trybie awaryjnym" decyzję, by przejazd drogą w weekendy do końca wakacji był bezpłatny.
Choć weekendowe zwolnienie kierowców z opłat przestało obowiązywać, podobne kroki rozważane są w stosunku do dnia Wszystkich Świętych.
Wakacyjny spadek wpływów związanych z otwarciem bramek szacowany był na 20 mln zł. Ubytek pieniędzy, które normalnie trafiają doKrajowego Funduszu Drogowego zostanie przez rząd uzupełniony z rezerwy celowej w budżecie państwa. Pieniądze z KFD wydawane są m.in. na budowy, remonty i utrzymanie polskich dróg.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opracowuje właśnie nowy system, który zastąpi bramki i pozwoli - bez korków - na sprawny pobór opłat od kierowców.
- Samochodów na polskich drogach i także na autostradach przybywa. Istniejące obecnie systemy poboru opłat są niewydolne. Wymagają też radykalnego uporządkowania. To jest po prostu konieczne i stąd zmiany - tłumaczy Paweł Orłowski.
I dodaje: - Nowy system przede wszystkim ma być jasny, przejrzysty i przyjazny dla wszystkich użytkowników dróg. Zarówno dla tych, którzy korzystają z autostrad na co dzień, jak i okazjonalnie. Przy ostatecznym wyborze właśnie na tę przejrzystość będziemy zwracać szczególną uwagę. Wśród rozważanych rozwiązań jest m.in. zastosowanie urządzenia pokładowego, jak i elektronicznej winiety. Chcemy, żeby nowy system działał od 2017 roku.
Zmiana sposobu poboru opłat to konieczność. Dziś przejazd liczącego 302 km odcinka z Rusocina koło Pruszcza Gdańskiego do Strykowa k. Łodzi zajmuje około 2,5 godziny. Oczekiwanie na bramkach w sezonie letnim potrafi jednak wydłużyć czas przejazdu nawet o ponad godzinę. Za skorzystanie z odcinka z Rusocina do Nowej Wsi pod Toruniem płacimy 30 zł.
Po wakacyjnych korkach najpierw do zarządcy drogi, a później na drogę sądową, o zwrot pieniędzy wystąpiła prawniczka z Katowic, Marta Trzęsimiech-Kocur. Jak tłumaczyła "Dziennikowi Bałtyckiemu", nie chodziło jej o pieniądze, ale o "zasadę". Uważa bowiem, że skoro autostrada nie zapewniła prostych i oczywistych usług: komfortu i szybkiego przejazdu, od kierowców nie powinno się pobierać opłat.
Źródło: Dziennik Bałtycki
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?