Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostradowa obwodnica Wrocławia będzie płatna? Eksperci biją na alarm

Bartosz Józefiak
Dziennie po autostradowej obwodnicy Wrocławia przejeżdża ok. 30 tys. aut. To nie tylko ruch tranzytowy, bo wielu mieszkańców właśnie obwodnicą przedostaje się na drugi koniec miasta fot. Janusz Wójtowicz
Dziennie po autostradowej obwodnicy Wrocławia przejeżdża ok. 30 tys. aut. To nie tylko ruch tranzytowy, bo wielu mieszkańców właśnie obwodnicą przedostaje się na drugi koniec miasta fot. Janusz Wójtowicz
Już w 2016 r. za jazdę po AOW mogą płacić również kierowcy aut osobowych. Urzędnicy przygotowują zupełnie nowe rozwiązanie. Eksperci łapią się za głowę.

Zanosi się na to, że każdy będzie płacić za korzystanie z autostradowej obwodnicy Wrocławia. W Ministerstwie

Dziennie po autostradowej obwodnicy Wrocławia przejeżdża ok. 30 tys. aut. To nie tylko ruch tranzytowy, bo wielu mieszkańców właśnie obwodnicą przedostaje
Dziennie po autostradowej obwodnicy Wrocławia przejeżdża ok. 30 tys. aut. To nie tylko ruch tranzytowy, bo wielu mieszkańców właśnie obwodnicą przedostaje się na drugi koniec miasta fot. Janusz Wójtowicz

Infrastruktury i Rozwoju powstaje projekt likwidacji bramek do pobierania opłat na autostradach. Zastąpi je inny system, niepowodujący korków. Wszystko ma się odbywać automatycznie. Te zmiany mają wejść w życie z początkiem 2016 r.

Jaki ma to związek z obwodnicą? Opłaty dla aut osobowych za przejazd autostradową obwodnicą Wrocławia to nie jest nowy pomysł. Jeszcze w 2010 r. forsowało go ówczesne Ministerstwo Infrastruktury. Po gwałtownych protestach samorządowców i mieszkańców, pod naciskiem wrocławskich parlamentarzystów z opłat zrezygnowano. Dodajmy, że bramek nie postawiono również z tego powodu, że szczęśliwie okazało się, że konieczne byłoby przeprojektowanie drogi, a to z kolei oznaczałoby wysokie koszty.

Bramek do pobierania opłat na obwodnicy nie ma, ale - co istotne - nie zmieniono zapisów w odpowiedniej ustawie. Według nich obwodnica jest płatną autostradą, choć w praktyce za przejazd AOW płacą dziś tylko właściciele ciężarówek.

Sytuacja zmieni się jednak radykalnie, gdy znikną bramki na wszystkich autostradach. Nie będzie już żadnych przeszkód, by nasza obwodnica stała się płatna. Na razie urzędnicy nabrali wody w usta, a eksperci ostrzegają. - Opłaty za obwodnicę to fatalne rozwiązanie. Ruch momentalnie wróci na ulice - komentuje Adrian Furgalski.

W poniedziałek gruchnęła wiadomość, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zrywa wart 80 mln zł kontrakt na nowe bramki do poboru opłat na A4 z Wrocławia do Gliwic. Zapłaci wybranemu wykonawcy karę 8 mln zł. O co chodzi? Woli zapłacić teraz karę niż za półtora roku rozbierać nowe bramki. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju chce bowiem zastąpić bramki  nowym, automatycznym systemem. Na razie jego szczegóły utrzymywane są w tajemnicy. - Trwają prace nad ujednoliceniem systemu poboru opłat. Jest za wcześnie, by mówić o kolejnych płatnych drogach - mówi tylko Piotr Popa z resortu infrastruktury.

Niewykluczone, że kierowcy aut osobowych będą musieli zainstalować na przedniej szybie urządzenie wielkości paczki zapałek, tzw. viabox. Z takimi już jeżdżą ciężarówki. Sygnałem radiowym łączy się ono z czytnikami zainstalowanymi nad autostradami, które automatycznie naliczają opłaty. Kierowca nie musi się zatrzymywać. - Jest też pomysł, by kierowcy planowali podróż w internecie i od razu płacili - tłumaczy Edyta Wsół z portalu Rynek Infrastruktury.

Czy to dobry pomysł? - Rządzącym rzadko zdarza się taki przebłysk geniuszu - komentuje Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - To trzeba było zrobić już dawno, zamiast inwestować w kosztowne punkty poboru. Na likwidacji bramek rząd zaoszczędzi półtora miliarda złotych. Skorzysta na tym cała gospodarka, bo auta zużyją mniej paliwa i dojadą szybciej do celu. Nie mówiąc o nerwach kierowców.

Na Dolnym Śląsku ulgę odczują ci, którzy jadą autostradą A4. Korki na bramkach podczas weekendu sięgają kilku kilometrów. A co z ceną za przejazd autostradą? Nie powinna się zmienić.

Z takiego ułatwienia wszyscy się ucieszą, ale jest druga strona medalu. Przy okazji mogą być wprowadzone opłaty za przejazd obwodnicą Wrocławia. Przed jej otwarciem premier Donald Tusk obiecał wrocławianom, że będą tą drogą jeździć za darmo, ale gwarancji nie ma do dziś. Takiego zapisu nie ma w ustawie o płatnych autostradach, zaś rozporządzenie ministra można  zmienić w każdej chwili. Na zadane wprost pytanie, czy AOW będzie płatna, urzędnicy z resortu infrastruktury nie chcieli nam wczoraj odpowiedzieć.

- To decyzja polityczna - podkreśla Adrian Furgalski. I dodaje: - Płatna obwodnica to tylko pozorny zysk, bo hałas i spaliny  generują ogromne koszty. Gdyby rząd wprowadził opłaty za obwodnicę, mnóstwo kierowców wjechałoby do miasta.

źródło: Gazeta Wrocławska

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty