W praktyce oznacza to, że badanie pojazdu do 3,5 tony po terminie będzie kosztować 198 zł, zamiast 99 zł. Nałożona kara trafi na rachunek funduszu Centralnego Systemu Badań Technicznych Pojazdów. - Kierowców może zdyscyplinować, abo tłumaczenie, albo karanie. Biorąc pod uwagę, że według szacunków ponad 15% aut poruszających się po polskich drogach nie ma ważnego badania technicznego, wprowadzenie nowych regulacji to właściwa droga - ocenia Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Dodaje, że otwartą sprawą jest jak wysoka powinna być kara za spóźnienie się z przeglądem.
Jakie rozwiązania są jeszcze planowane? Każde auto poddane badaniom technicznym zostanie sfotografowane. Ma to być dowód, że pojazd rzeczywiście był kontrolowany. Dodatkowo opłata za badanie zostanie pobrana przed jego wykonaniem, a nie po nim jak ma to miejsce obecnie.
Kolejną nowością ma być umieszczana na przedniej szybie nalepka potwierdzająca aktualność badania. To rozwiązanie ma pomóc policji w szybki sposób zweryfikować pojazdy bez ważnych badań. W ocenie eksperta to dobre rozwiązanie, gdyż sprawadza się ono w innych krajach i dyscyplinuje kierowców. Kierowcy będą musieli posiadać także specjalne zaświadczenie - dokument stwierdzający dopuszczenie pojazdu do ruchu w Polsce.
Warto również zaznaczyć, że inspektorzy Transportowego Dozoru Technicznego będą np. mogli się zgłaszać na badanie z uszkodzonym autem jako podstawieni klienci. - Jeżeli stacja działa prawidłowo, nie powinna obawiać się żadnych kontroli, zarówno zapowiedzianych jak i niezapowiedzianych - podkreśla Faryś.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?